Sparingowo: Lechia rozgromiła 20-krotnego mistrza Grecji!

W ostatnim swoim sparingu przed startem T-Mobile Ekstraklasy, Lechia Gdańsk pokonała Panathinaikos Ateny 4:0 po bramkach Pawłowskiego, Janickiego, Vranjesa i Makuszewskiego.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Dwudziestokrotni mistrzowie Grecji przyjechali do Gdańska bez trzech zawodników, którzy zagrali w brazylijskim mundialu - Greka Stefanosa Kapino oraz Chorwatów Gordona Schildenfelda i Danijela Pranjicia.Działacze Lechii przygotowali dla kibiców wiele atrakcji w sobotnie popołudnie. Najpierw miała miejsce prezentacja drużyny, a następnie koncert zespołu Golden Life. Na mecz przyszło około pięć tysięcy fanów, którzy w pierwszej połowie byli świadkami kilku niecodziennych wydarzeń. W szóstej minucie kontuzji doznał sędzia główny, a dziesięć minut później kibice Lechii odpalili race i świece dymne, przez co arbiter przerwał mecz na piętnaście minut, które później doliczył na koniec pierwszej części spotkania.
W pierwszej części spotkania żaden z zespołów nie potrafił dominować na przemoczonej murawie. Najlepszą szansę do strzelenia bramki w szesnastej minucie doliczonego czasu gry miał Stojan Vranjes, jednak z rzutu karnego trafił w poprzeczkę.

W drugiej połowie gdańszczanie przez długi czas nie potrafili znaleźć drogi do bramki rywali z Aten. Chwilę po tym, jak pomiędzy słupki Panathinaikosu wszedł Alexandros Tampakis oraz doszło do zmian w składzie Koniczynek, drugi z najbardziej utytułowanych klubów w Grecji przestał istnieć na boisku.

Pierwszego gola w 66 minucie zdobył Bartłomiej Pawłowski, który po tym jak jego strzał został zablokowany przez jednego z obrońców, dostał piłkę od Zaura Sadajewa i poprawił uderzeniem w długi słupek, otworzył worek z bramkami. W ciągu następnych trzynastu minut, biało-zieloni strzelili trzy kolejne gole! Najpierw Rafał Janicki otrzymał znakomite podanie od Piotra Grzelczaka i podwyższył na 2:0. Chwilę później z rzutu wolnego perfekcyjnie uderzył Stojan Vranjes, a następnie pięknym strzałem na 4:0 wynik ustalił Maciej Makuszewski. Mimo wysokiego prowadzenia, biało-zieloni nie chcieli poprzestać na wyniku 4:0. W 89 minucie bliski pokonania Kotsolisa był obchodzący osiemnaste urodziny Adam Buksa, ale strzelił tuż nad poprzeczką. Chwilę później młody piłkarz miał kolejną okazję, ale tym razem obronił bramkarz Panathinaikosu. Ostatecznie Lechia wygrała różnicą czterech bramek i może z optymizmem jechać na inaugurację ligi do Białegostoku.
W ostatnim sparingu przed startem ligi, Lechia zmierzyła się z Panathinaikosem (fot. Paweł Doczyk) W ostatnim sparingu przed startem ligi, Lechia zmierzyła się z Panathinaikosem (fot. Paweł Doczyk)
Lechia Gdańsk - Panathinaikos Ateny 4:0 (0:0) 1:0 - Bartłomiej Pawłowski 66' 2:0 - Rafał Janicki 73' 3:0 - Stojan Vranjes 76' 4:0 - Maciej Makuszewski 79'

Składy: 

Lechia Gdańsk: Dariusz Trela - Marcin Pietrowski, Rafał Janicki, Tiago Valente, Nikola Leković, Ariel Borysiuk, Stojan Vranjes, Piotr Wiśniewski (46' Piotr Grzelczak), Maciej Makuszewski (86' Przemysław Frankowski), Bartłomiej Pawłowski, Zaur Sadajew (70' Adam Buksa).

Panathinaikos Ateny: Stefanos Kotsolis (64' Alexandros Tampakis) - Panagiotis Spyropoulos (46' Kostas Triantafyllopoulos), Geogrios Koutroumpis (64' Christos Bourmpos), David Mendes da Silva (76' Spyridom Risvanis), Victor Klonaridis (46' Nikolaos Karglis), Marcus Berg, Zeca, Abdul Ajagun (64' Adamantios Chouchoumis), Christos Donis (46' Anastasios Lagos), Mariano Gonzalez, Mladen Petric (64' Athanasios Ntinas).

Żółte kartki: Zaur Sadajew (Lechia), Abdul Ajagun, Zeca (Panathinaikos).

Czerwona kartka: Nikolaos Karelis (za faul na Thiago Valente).

Widzów: 5 000.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło: Orange sport/x-news
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×