Trener Sandecji nie chce szukać tanich usprawiedliwień

Dwa zwycięstwa i po pięć remisów, oraz porażek. Tak prezentuje się bilans drużyny z Nowego Sącza na wyjazdach. W tej klasyfikacji biało-czarni są czternastą siłą I ligi.

Krzysztof Niedzielan
Krzysztof Niedzielan

Piłkarze z Małopolski nie poprawili swojego dorobku w Ząbkach, gdzie przegrali 0:2 po golach Grzegorza Piesio i Bartosza Wiśniewskiego. - Dolcan umiejętnie wykorzystał nasze błędy. Pierwszy gol można określić mianem stadionów świata. Piesio uderzył zza pola karnego z pierwszej piłki po dośrodkowaniu z boku i takie strzały rzadko się zdarzają na naszych stadionach, już nie wspominając o I lidze. Drugi gol był efektem naszego pójścia do przodu, a rywal nas skontrował. W końcówce znów my kontrolowaliśmy grę, ale nie mieliśmy nic więcej poza dwoma okazjami Górskiego, kiedy jedną wybronił golkiper, a w drugiej Maciek trafił w słupek. Zagraliśmy nie najgorzej, ale musieliśmy przegrać, bo brakowało nam pewnych elementów piłkarskich i determinacji porównywalnej do gospodarza - skomentował potyczkę 24. kolejki Ryszard Kuźma.

Dla porównania, Sandecja na własnym stadionie wygrała sześć meczów, trzy zremisowała i również trzy przegrała. Być może w spotkaniach wyjazdowych brakuje pewności siebie? - Nie szukałbym tanich usprawiedliwień. Mieliśmy trudniejszy wyjazd do Gdyni i tam potrafiliśmy spokojniej kontrolować wydarzenia na boisku. Duża publika, głośny doping na Arce mogły bardziej wpłynąć na stratę pewności siebie. To zdarzyło się jednak nie tam, a w Ząbkach gdzie stadion jest mniejszy - zauważył szkoleniowiec.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

W 25. kolejce Pasy zmierzą się z lokalnym rywalem, Kolejarzem Stróże. Potyczki z tą drużyną szczególnie elektryzują kibiców. - Nie chcemy dokładać do tego meczu dodatkowych emocji. Dla nas to kolejne spotkanie ligowe, do którego się przygotowujemy i będziemy chcieli powalczyć o punkty - podkreślił Kuźma.

Kolejarz zajmuje dopiero 16. miejsce w tabeli i ma 25 punktów, o siedem mniej niż Sandecja. Ekipa z Nowego Sącza jest dziewiąta w klasyfikacji. Trudna sytuacja jej rywala zza miedzy może być paradoksalnie jej atutem. - Nie mają nic do stracenia, tylko do zyskania, więc można tak powiedzieć. My też jesteśmy w podobnej sytuacji, nie mamy jasnej sytuacji w tabeli i musimy walczyć - zakończył trener sądeczan.

Były trener Sandecji Nowy Sącz poprowadzi Poprad Muszyna

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×