Primera Division: Szczęśliwe zwycięstwo FC Barcelony, zadecydował rzut karny
To były niezwykle ciężkie derby dla FC Barcelony! Duma Katalonii dopiero w samej końcówce meczu zdołała zdobyć bramkę przeciwko swojemu lokalnemu rywalowi.
Od początku gospodarze skupiali się głównie na wybijaniu z rytmu wicelidera. W pierwszej połowie skutecznym defensorom Papużek zdołał się urwać tylko Neymar, który jednak z czterech metrów nie trafił do pustej bramki. Podopieczni Javiera Aguirre grali ostro, odpowiednio ustawiali się w defensywie i skutecznie blokowali najskuteczniejszego w ekipie gości - Lionela Messiego.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Po zmianie stron Duma Katalonii grała jeszcze gorzej i Kiko Casilla praktycznie nie musiał interweniować. Minuty mijały, szkoleniowiec nie decydował się na zmiany, a okazji podbramkowych wciąż brakowało. Sytuacja zmieniła się dopiero w 76. minucie, kiedy to Javi Lopez zagrał ręką we własnym polu karnym, a swojego kolejnego gola z "wapna" strzelił Messi.Chwilę później poza własnym polem karnym rękami interweniował Casilla, za co otrzymał czerwoną kartkę. W związku z kompletem zmian w zespole gospodarzy między słupki musiał wejść nominalny pomocnik - Javi Lopez.
Espanyol Barcelona - FC Barcelona 0:1 (0:0)
0:1 - Messi (k.) 77'
Składy:
Espanyol Barcelona: Kiko Casilla - Fuentes, Moreno (48' Sidnei), Colotto, Javi Lopez - David Lopez, Victor Sanchez - Sabrosa (78' Cordoba), Pizzi (66' Alex), Stuani - Sergio Garcia.
FC Barcelona: Pinto - Alves, Pique, Mascherano, Alba - Busquets, Xavi, Fabregas (90' Sergi Roberto) - Pedro (78' Iniesta), Messi, Neymar.
Żółte kartki: Stuani, Colotto, Javi Lopez, Victor Sanchez, David Lopez (Espanyol) oraz Busquets (Barcelona).
Czerwona kartka: Casilla /83'/ (Espanyol).
->Klasyfikacja strzelców Primera Division
AS Monaco nie zrezygnowało z Valdesa, golkiper może też pozostać w Barcelonie
Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)