Mizeria na inaugurację kolejki - relacja z meczu Widzew Łódź - KGHM Zagłębie Lubin

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W pierwszym spotkaniu 27. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Widzew Łódź zremisował na własnym stadionie z KGHM Zagłębiem Lubin 0:0.

Piłkarze Widzewa po raz pierwszy w tym roku nie stracili gola w ligowym meczu. Po bezbramkowym remisie z czternastym w tabeli KGHM Zagłębie nie mogli być jednak zadowoleni, bo nie zmniejszyli ośmiopunktowej straty do miejsca dającego utrzymanie w ekstraklasie.

Widzew rozpoczął spotkanie z pięcioma zawodnikami w linii obrony. Mimo wzmocnionej defensywy nie ustrzegł się jednak błędów, po których goście mogli strzelić gola. W 26. minucie David Abwo w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzelił nad poprzeczką, a osiem minut później, po dwóch uderzeniach Jiriego Bilka, gospodarzy od straty gola ratowały interwencje Patryka Wolańskiego.

Golkiper z Lubina w pierwszej połowie nie miał pracy, bo widzewiacy w tej odsłonie grali tak, jak w poprzedniej kolejce, gdy w przegranym 0:2 meczu z Lechią Gdańsk nie oddali ani jednego celnego strzału. Tę statystykę mógł poprawić Yani Urdinov, ale stojąc siedem metrów przed bramką strzelił bardzo niecelnie.

Po zmianie stron do 63. minuty na boisku praktycznie nic się nie działo. Później w roli głównej znów wystąpił Wolański, który dobrze interweniował po strzale Johana Bertilssona. Minutę przed końcem regulaminowego czasu gry po rzucie wolnym i główce Arkadiusza Piecha gospodarzy od straty gola uratowała poprzeczka.

Widzew w tej odsłonie kontynuował natomiast serię bez celnego strzału. Mógł ją przełamać Mateusz Cetnarski, ale w 75. minucie, po jego strzale z ok. 30 metrów, piłka otarła się o poprzeczkę i poleciała za linię końcową boiska.

Orest Lenczyk (trener KGHM Zagłębie): - Mecz obydwie drużyny chciały wygrać. Wiadomo z jakiego powodu. Gra przenosiła się od jednej do drugiej bramki, ale zabrakło tego co najważniejsze – goli. Byliśmy bliscy zwycięstwa, ale nerwy decydowały o tym, że nie byliśmy w stanie strzelić bramki. Gdyby nam się to udało, to gralibyśmy lepiej i spokojniej.

Artur Skowronek (trener Widzewa): - Zagraliśmy bardzo nerwowy i szarpany mecz. W wielu fragmentach wyglądało to tak, jakbyśmy chcieli zamurować własne pole karne i jakby satysfakcjonował na jeden punkt. Założenia były jednak zupełnie inne. Mieliśmy szukać gry ofensywnej i strzałów, ale to nie wypaliło. Trzeba jednak też szukać pozytywów a takim jest to, że zagraliśmy wreszcie na zero z tyłu. Nie rozważam podania się do dymisji.

Widzew Łódź - KGHM Zagłębie Lubin 0:0

Składy:

Widzew Łódź: Patryk Wolański - Rafał Augustyniak, Krystian Nowak, Marek Wasiluk, Marcin Kaczmarek, Piotr Mroziński (73' Xhevdet Gela), Mateusz Cetnarski, Bartłomiej Kasprzak (67' Patryk Mikita), Veljko Batrović (78' Alex Bruno), Yani Urdinov, Eduards Visnakovs.

KGHM Zagłębie Lubin: Silvio Rodić - Adam Banaś, Dorde Cotra, Elvedin Dzinić, Bartosz Rymaniak, Jiri Bilek, David Abwo (72' Michal Papadopulos), Johan Bertilsson, Manuel Curto, Aleksander Kwiek, Arkadiusz Piech.

Żółte kartki: Rafał Augustyniak, Marcin Kaczmarek (Widzew) oraz Arkadiusz Piech, David Abwo (KGHM Zagłębie).

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (6)
avatar
Bekisz
22.03.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Widzew się utrzyma , przynajmniej według mnie.  
avatar
Szymon
21.03.2014
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
zobaczycie, że jak podzielą na pół to to Widzew wygra wszystkie mecze u siebie i zostanie w tej lidze. spadek dla PBB i mam nadzieję ŚLĄSKA  
DexterCK
21.03.2014
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Widzew musi spaść. To samo Podbeskidzie. To wyjdzie na dobre całej lidze.  
avatar
Mimmo Dany
21.03.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kolejka rozpoczęta! znowu 0:0 mam nadzieję że to pierwszy i ostatni taki wynik w tej kolejce!