50. raz Bayernu czy powtórka z 2012 roku? Klopp musi eksperymentować - przed 25. kolejką Bundesligi
Aptekarze są ostatnim zespołem, który pokonał w lidze Bayern. Czy powtórzą sukces z 2012 roku? Borussia w pojedynku z Gladbach wystąpi bez dwóch podstawowych ofensywnych pomocników.
Podopieczni Samiego Hyypii w 2014 roku spisują się znacznie poniżej oczekiwań, a ostatnie zwycięstwo odnieśli 7 lutego. Odtąd doznali sześciu porażek, a punkt wywalczyli jedynie w konfrontacji z Hannoverem 96 (1:1). Przyczyny załamania formy ekipy z BayArena trudno wyjaśnić, zwłaszcza że zespołu nie dotknęła plaga kontuzji, a w 25. serii gier jedynymi nieobecnymi będą Jens Hegeler oraz Robbie Kruse. Ofensywny potencjał Bayeru nadal jest ogromny - tercet w pierwszej linii mają utworzyć Gonzalo Castro, Heung-Min Son oraz Stefan Kiessling, natomiast w odwodzie pozostaje jeszcze Sidney Sam.
Pep Guardiola ponownie ma do dyspozycji wszystkich kluczowych zawodników, a zatem niezwykle trudno wytypować podstawowe zestawienie Bayernu. Katalończyk umiejętnie rotuje składem, by żadna z gwiazd nie czuła się niedoceniona.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Z trudną sytuacją kadrową boryka się Juergen Klopp. Do zdrowia powrócił wprawdzie Robert Lewandowski i wystąpi przeciwko Gladbach, ale wciąż kontuzjowany jest Marco Reus. Oprócz Niemca na murawie nie pojawi się zawieszony za żółte kartki Henrich Mchitarjan, wskutek czego trener zmuszony jest do eksperymentowania. Jak prognozuje Kicker, w rolę ofensywnego pomocnika z konieczności wcieli się Jonas Hofmann, który w tym sezonie jeszcze ani razu wystąpił od 1. minuty w spotkaniu ligowym. 21-latkowi partnerować będą Pierre-Emerick Aubameyang oraz Kevin Grosskreutz.
Zespół Luciena Favre'a w rundzie rewanżowej Bundesligi zawodzi na całej linii i pozostaje bez zwycięstwa. Potencjał Gladbach wciąż jest jednak spory, a w Dortmundzie z pewnością nie zapomniano, że jesienią Max Kruse i spółka pokonali BVB na własnym terenie 2:0. Die Fohlen, którzy w minionym sezonie polegli na Signal-Iduna Park aż 0:5, wystąpią w sobotę najmocniejszym składzie.
Interesująco zapowiada się potyczka 6. i 4. zespołu tabeli. Augsburg wciąż pozytywnie zaskakuje i Schalke w piątek z pewnością nie będzie mieć łatwej przeprawy, zwłaszcza że kontuzjowany jest Jefferson Farfan. Arkadiusz Milik najprawdopodobniej ponownie znajdzie się tylko wśród rezerwowych. Pomimo klęsk 2:6 z Hoffenheim i 1:6 z Bayernem, spore szanse na europejskie puchary wciąż mają Wilki. Ekipa Dietera Heckinga stanie przed świetną szansą na przełamanie, ponieważ zagra z outsiderem z Brunszwiku. Co ciekawe, w pierwszej rundzie derbowy pojedynek zakończył się sensacyjnym triumfem Eintrachtu w stosunku 2:0.
Aż trzy pojedynki będą mieć ogromne znaczenie dla walki o utrzymanie. Do Bremy zawita znajdujący się w koszmarnej formie Stuttgart (jedno "oczko" w ostatnich dziewięciu meczach!). Werder wygrał dwa ostatnie pojedynki i awansował na 11. miejsce w tabeli, natomiast gości po raz pierwszy poprowadzi Huub Stevens, który zastąpił zdymisjonowanego Thomasa Schneidera. O miejsce w "11" nie musi obawiać się Ludovic Obraniak, choć w ostatnich tygodniach nie jest wiodącą postacią drużyny z Weserstadion. Hamburczycy staną przed szansą zrównania się punktami z Norymbergą i wydobycia się ze strefy spadkowej. Nie chcąc spaść do 2. Bundesligi, punkty musi zacząć gromadzić 17. w tabeli Freiburg, który rozegra arcyważny pojedynek we Frankfurcie. - Drużyna radzi sobie dobrze i robi na mnie wrażenie, a brakuje jej tylko dobrych wyników. Najważniejsze, by udało się zachować spokój - mobilizuje swój macierzysty klub Joachim Loew.
Program 25. kolejki Bundesligi:
piątek, 14 marca
FC Augsburg - Schalke 04 Gelsenkirchen, godz. 20.30
sobota, 15 marca
Borussia Dortmund - Borussia M'gladbach, godz. 15.30
Werder Brema - VfB Stuttgart, godz. 15.30
Eintracht Brunszwik - VfL Wolfsburg, godz. 15.30
1899 Hoffenheim - FSV Mainz, godz. 15.30
Hertha Berlin - Hannover 96, godz. 15.30
Bayern Monachium - Bayer Leverkusen, godz. 18.30
niedziela, 16 marca
Hamburger SV - FC Nuernberg, godz. 15.30
Eintracht Frankfurt - SC Freiburg, godz. 17.30