Mecz Piasta ze Śląskiem ze specjalną dedykacją

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Ten mecz dedykowaliśmy naszemu wieloletniemu pracownikowi Jackowi Górniczowi - powiedział po spotkaniu ze Śląskiem Wrocław Marcin Brosz, szkoleniowiec Piasta Gliwice.

W nocy z piątku na sobotę zmarł nagle wieloletni gospodarz stadionu przy ul. Sokoła - Jacek Górnicz. - Ten mecz dedykowaliśmy naszemu wieloletniemu pracownikowi Jackowi Górniczowi, który od lat był związany z Piastem Gliwice. Staraliśmy wygrać i te trzy punkty mu zadedykować. Pan Jacek może się cieszyć z tego ważnego dla nas remisu - mówił po spotkaniu ze Śląskiem Wrocław Marcin Brosz.

- To był bardzo wyrównany mecz, spotkały się dwa zespoły, które w zeszłym sezonie grały o wyższe cele, teraz spotykamy się gdzieś indziej. Zawsze mimo wszystko gra się o zwycięstwo, obydwie drużyny chciały wygrać i to było widać. My i nasi przeciwnicy mieliśmy swoje szanse na strzelenie bramki, gdyby to się udało, mecz byłby jeszcze ciekawszy - dodał Brosz nawiązując już do samej potyczki.

Wrocławianom Piast Gliwice jako przeciwnik wyraźnie nie leży. W czterech ostatnich pojedynkach zespół Stanislava Levego nie był w stanie pokonać gliwiczan. Co warto podkreślić, dopiero w pierwszym meczu obecnego sezonu pomiędzy tymi ekipami, dzięki trafieniu Marco Paixao na kwadrans przed końcowym gwizdkiem, wrocławianom udało się wywalczyć pierwszy punkt w zmaganiach z Piastem od czasu powrotu gliwiczan do ekstraklasy. Teraz potyczka też zakończyła się podziałem punktów. - Moim zdaniem to przypadek, tak się po prostu te spotkania układają. Gdybyśmy je prześledzili, to każdy z nich miał swoją historię. Teraz obydwa zespoły miały swoje sytuacje i gdyby którąś udało się wykorzystać, byłoby różnie - podsumował Brosz.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)