Primera Division: Pogrom w prestiżowych derbach, Valencia dalej w dołku

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Wydarzeniem niedzielnych meczów były derby Sewilli, po których na ostatnim miejscu w tabeli pozostaje drużyna Damiena Perquisa. Również nieciekawie w Valencii, która przegrała z beniaminkiem.

Wciąż czwarte miejsce okupuje Villarreal. Żółte Łodzie Podwodne w małych derbach regionu pewnie pokonały na wyjeździe Levante. Bohaterem meczu został Ikechukwu Uche. Nigeryjski napastnik już w 10. minucie wywalczył rzut karny, za który z boiska wyleciał golkiper gospodarzy - Keylor Navas. Do tego w samej końcówce brat byłego zawodnika Wisły Kraków zaliczył dublet.

Niezwykle podobny przebieg miało drugie niedzielne spotkanie - dość wcześnie za faul we własnym polu karnym wyleciał bramkarz Rayo Vallecano, a Espanyol Barcelona do zwycięstwa poprowadził Sergio Garcia, który łącznie zaliczył hat-tricka i niemalże w pojedynkę przerwał fatalną serię Papużek (oczko w czterech wcześniejszych meczach).

Pod koniec września Valencia zanotowała trzy ligowe zwycięstwa z rzędu i wydawało się, że będzie już tylko lepiej. W kolejnych siedmiu kolejkach Nietoperze wygrali jednak tylko raz i dalej pozostają w środku tabeli. Tym razem podopieczni Miroslava Djukicia polegli na wyjeździe z Elche. Zwycięstwo beniaminkowi zapewnił Cristian Herrera, dla którego był to debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Nie zabrakło emocji w gorących derbach Sewilli. Oba andaluzyjskie kluby świetnie spisują się w Lidze Europejskiej, lecz z rozgrywek Primera Division kibice nie mogą być zadowoleni. Szczególnie Betisu, który już przed tą kolejką zajmował ostatnie miejsce w tabeli. Los Verdiblancos niezwykle prestiżowe spotkanie rozpoczęli fatalnie - w 2. minucie fantastyczną asystę Jose Antonio Reyesa wykończył jeden z debiutantów w derbach - Carlos Bacca.

Losy wygranej rozstrzygnęły się jeszcze w pierwszej połowie - drugą żółtą kartkę obejrzał defensor gości, Paulao, a po rzucie wolnym Ivana Rakiticia skuteczną główką popisał się Stephane M'Bia. Po zmianie stron gospodarze postanowili z wielką werwą natrzeć na lokalnego rywala, by osiągnąć jak najwyższe zwycięstwo. Ostatecznie skończyło się na 4:0 - a Bacca do bramki dołożył asystę przy trafieniu Vitolo, a wynik meczu po strzale głową ustalił Vicente Iborra. Tym samym uczestnik Ligi Europejskiej w siedmiu ostatnich kolejkach zgarnął zaledwie... oczko i do bezpiecznej strefy traci trzy oczka.

Niedzielne mecze 14. kolejki Primera Division:

Levante UD - Villarreal CF 0:3 (0:1) 0:1 - Bruno (k.) 13' 0:2 - Uche 74' 0:3 - Uche 89'

Czerwona kartka: Navas /10', za faul/ (Levante).

Rayo Vallecano - Espanyol Barcelona 1:4 (0:1) 0:1 - Sergio Garcia (k.) 27' 0:2 - Sergio Garcia (k.) 51' 1:2 - Saul 81' 1:3 - Sergio Garcia 83' 1:4 - Stuani 85'

Czerwona kartka: Ruben /25', za faul/ (Rayo).

Elche CF - Valencia CF 2:1 (0:0) 1:0 - Fidel 57' 1:1 - Juan Bernat 73' 2:1 - Cristian Herrera 84'

Sevilla FC - Betis Sewilla 4:0 (2:0) 1:0 - Bacca 2' 2:0 - M'Bia 43' 3:0 - Vitolo 59' 4:0 - Iborra 88'

Czerwona kartka: Paulao /42', za drugą żółtą/ (Betis).

Źródło artykułu:
Czy Villarreal zobaczymy w przyszłym sezonie w rozgrywkach Ligi Mistrzów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
Mati5803
24.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bez perquisa obrona betisu leży  
LexoN
24.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Betis dalej rozbity. Nic im dziś nie wychodziło, cień ekipy, która walczyła jak lwy z Barcą. Sevilla spokojnie to wykorzystała, naprawdę przykro patrzeć na zespół Pepe Mela. Mam nadzieję, że je Czytaj całość