Mateusz Cetnarski na wylocie ze Śląska?

- Mam 25 lat więc nie zamierzam do końca życia siedzieć na rezerwie - mówi Mateusz Cetnarski dla którego Stanislav Levy nie widzi miejsca w podstawowym składzie. Trener chciałby wypożyczyć zawodnika.

Artur Długosz
Artur Długosz
Mateusz Cetnarski nie może liczyć na grę w Śląsku Wrocław i nosi się z zamiarem znalezienia sobie innego klubu. Piłkarz nic natomiast nie wie, że zainteresowany jego pozyskaniem ma być Widzew Łódź. - Też dziś przeczytałem o tym, że interesuje się mną Widzew Łódź. Głośno mówiło się o tym, że może przejdę do Podbeskidzia. Klub chciał mnie wypożyczyć. Inne drużyny też jak widać wyrażają zainteresowanie, ale jeszcze o tej sprawie nie słyszałem - powiedział pomocnik portalowi SportoweFakty.pl.

- Jeżeli nie mam szans gry w Śląsku, to na pewno chciałbym pójść tam, gdzie będę występował na boisku. Każdego denerwuje to, że siedzi na ławce rezerwowych. To jest normalnie, że każdy by chciał grać. Ja jestem po kontuzji i wracam - wiem, że będzie mi ciężko. Będę jednak walczył o to, aby występować na murawie. Mam 25 lat więc nie zamierzam do końca życia siedzieć na rezerwie - dodał.

Wszystko wskazuje na to, że Śląsk Cetnarskiego będzie chciał wypożyczyć do jakiegoś innego zespołu. - Ja z klubem w ogóle nie rozmawiałem na temat rozwiązania kontraktu. Gdyby nawet była taka sytuacja, to będzie się tym zajmował mój menadżer, bo ja nie jestem od tego, aby rozwiązywać kontrakt klubie. Będę na pewno rozmawiał o mojej przyszłości. Miałem już rozmowę z trenerem i on też chciał, żebym poszedł gdzieś na wypożyczenie, bo jak się sam wyraził, będę miał marne szanse na grę w pierwszy składzie - podsumował sam główny zainteresowany.
PP: Stal St. Wola - Śląsk Wrocław 1:3

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×