Wielkie transfery Borussii Dortmund? Nic z tego! "Nie zmieniamy naszej filozofii"

Według niemieckich mediów Borussia może przeznaczyć na wzmocnienia nawet 100 milionów euro. Może, ale - jak wynika z zapewnień Hansa-Joachima Watzkego - nie uczyni tego.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Znakomite wyniki w Lidze Mistrzów przyniosły już Borussii Dortmund ponad 50 mln euro zysku, zaś z transferu Mario Goetzego do Bayernu Monachium czarno-żółci zarobili 37 mln euro. Jeśli klub zdecyduje się sprzedać także Roberta Lewandowskiego, do kasy wpłynie kolejne 25 mln euro!

Borussia ma więc wystarczające środki, by pozyskać nie jednego i nie dwóch czołowych piłkarzy najsilniejszych lig europejskich. Czy to uczyni? - Nie możemy i nie chcemy wydawać wszystkich pieniędzy naraz. Pozostaniemy wierni naszej filozofii i przy dokonywaniu transferów postaramy się być przede wszystkim kreatywni - zapowiada Hans-Joachim Watzke. - Nie mamy żadnych ograniczeń finansowych, ale mogę zapewnić, że nie wydamy na jednego zawodnika 40 czy 50 mln euro. To po prostu niemożliwe w naszych realiach - dodaje.

W ostatnich latach, gdy Watzke wspólnie z Michaelem Zorcem i Juergenem Kloppem prowadzi BVB na szczyt europejskiej piłki, najdroższym nabytkiem okazał się Marco Reus, za którego zapłacono 17,1 mln euro. Za inne dzisiejsze gwiazdy - Mats Hummels, Neven Subotić, Ilkay Gundogan, Jakub Błaszczykowski czy Lewandowski - zapłacono nie więcej niż 6 mln euro.

Spośród piłkarzy łączonych z Borussią przez media, najwięcej kosztować może Edin Dzeko, którego Manchester City wycenia na 28 mln euro. Za inny cel transferowym BVB, Kevina de Bruyne, Chelsea Londyn żąda około 15-17 mln euro.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×