Supersnajper ze Słowacji na celowniku Górnika?

Transfer Arkadiusza Milika do Bayeru Leverkusen przysporzył trenerowi Adamowi Nawałce problemów z obsadą pozycji napastnika. Górnik Zabrze znalazł już potencjalnego następcę reprezentanta Polski.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Na przeprowadzce Arkadiusza Milika do Bayeru Leverkusen Górnik Zabrze zarobił ok. 2,75 mln euro. Część tej kwoty działacze śląskiego klubu przeznaczą na uregulowanie zaległości płacowych. Ma znaleźć się także pula, za którą drużyna z Roosevelta ma się wzmocnić. Wszystko jednak wskazuje na to, że zabrzanie nie będą musieli na transfery wykładać wielkich pieniędzy.

Dlaczego? Górnik ma skupić się na pozyskiwaniu zawodników z kartą zawodniczą na ręku, a tych ostatnimi czasy na rynku nie brakuje. Włodarze zabrzańskiego klubu zagięli parol m.in. na Pawła  Buzałę, który w ostatnich tygodniach rozstał się z GKS Bełchatów. Nie jest tajemnicą, że śląski klub prowadzi także rozmowy na temat powrotu do Zabrza Macieja Szmatiuka i Grzegorza Bonina, którzy są do wzięcia od zaraz.

W styczniu na zajęciach mają pojawiać się piłkarze, którym sztab szkoleniowy Trójkolorowych przyglądał się już wcześniej. Niewykluczone, że kolejnej szansy doczekają się Krzysztof Kaliciak i Kamil Cholerzyński.

Na zajęciach pojawić mają się także piłkarze, którzy przebywają obecnie na testach w innych klubach. Mowa m.in. o Bartoszu Kopaczu i Macieju Mańce. Priorytetem transferowym Górnika pozostaje jednak ściągnięcie rosłego napastnika, zdolnego zastąpić Milika, który w rundzie jesiennej z siedmioma trafieniami na koncie był najskuteczniejszym strzelcem zabrzańskiej ekipy.

Wiele wskazuje na to, że w tym celu działacze Górnika udadzą się do kraju naszych południowych sąsiadów. Na liście życzeń zabrzan znalazł się bowiem rosły napastnik MFK Koszyce, David Skutka.

W szesnastu występach w rundzie jesiennej słowackiej Corgon Liga strzelił on trzynaście bramek, dokładając trzy trafienia w trzech meczach Pucharu Słowacji. O pozyskanie 24-latka może być o tyle łatwo, że jego kontrakt z obecnym pracodawcą wygasa z końcem czerwca 2013. Jego wartość szacuje się na 350 tys. euro.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×