Agent Milika: Kwestie finansowe nie będą miały wpływu na decyzję o transferze

Agent Arkadiusza Milika ujawnił, że pozostaje w kontakcie z dyrektorem sportowym VfB Stuttgart. Nie oznacza to jednak, iż transfer na pewno dojdzie do skutku już w styczniu.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Jak już informowaliśmy, VfB Stuttgart jest zdeterminowany, by pozyskać Arkadiusza Milika. Dyrektor sportowy klubu, Fredi Bobić przed kilkoma dniami potwierdził, że jego klub uczynił już wiele, by sfinalizować transfer 18-latka. - To, co powiedział pan Bobić, jest prawdą. Od jakiegoś czasu pozostaję z nim w bezpośrednim kontakcie - ujawnił na łamach fussballtransfers.com agent reprezentanta Polski, David Pantak.

Zainteresowane kluby są gotowe zapłacić za Milika nawet 4 mln euro. Wydaje się, że taka kwota zadowoli włodarzy Górnika Zabrze i wyraża oni zgodę na transfer. Ze słów Pantaka wynika jednak, że kwestie finansowe nie będą miały znaczenia dla decyzji samego zawodnika, którego kontrakt z klubem z Górnego Śląska wygasa dopiero w połowie 2016 roku.

- Oceniamy sytuację Arka wyłącznie pod kątem sportowym, nie biorąc pod uwagę czynnika finansowego. Dopiero wtedy, gdy będziemy przekonani, że Arek może lepiej rozwijać się poza Polską, weźmiemy pod uwagę transfer - zapewnił agent.

Z finalizacją rozmów nie śpieszą się również włodarzy VfB. - Nie musimy pozyskiwać Milika już zimą. Jest on tylko jedną z opcji na styczniowe okno transferowe - przyznał Bobić. Według niemieckich dziennikarzy najbardziej prawdopodobne jest, że kadrowicz Waldemara Fornalika trafi do drużyny z Badenii-Wirtembergii przed sezonem 2013/2014 i zastąpi w linii ataku byłego reprezentanta Niemiec, Cacau.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×