Depesza z Budapesztu: Delegacje Ujpestu, Górnika i kibiców odwiedziły grób Ferenca Szuszy (foto)

Złożeniem kwiatów na grobie Ferenca Szuszy pobyt na Węgrzech zakończyła oficjalna delegacja Górnika Zabrze. Śląski klub złożył wspólny wieniec wraz z przedstawicielami miejscowego Ujpestu. Osobną wiązankę złożyła delegacja fanów drużyny z Roosevelta, która obok kwiatów na nagrobku zostawiła także klubowy szal.

Marcin Ziach
Marcin Ziach
Uczczenie pamięci Ferenca Szuszy było przewodnim motto oficjalnej klubowej delegacji zabrzańskiego klubu udającej się do stolicy Węgier. Po spotkaniach z ambasadorem Polski w Budapeszcie i węgierską Polonią rozegrany został mecz pomiędzy drużynami Ujpestu i Górnika, z którymi przed laty związany był wybitny węgierski zawodnik i trener. Na zakończenie wizyty klubowe delegacje udały się na cmentarz w Ujpeście, gdzie spoczywa Szusza. Znajduje się on niespełna kilometr od stadionu na którym mecze rozgrywa drużyna fioletowo-białych, a świecące reflektory doskonale z tamtego miejsca widać. Kiedy wydawało się, że wszystko pójdzie zgodnie z planem klubowe delegacje zastały zamknięte bramy cmentarza. Jak się okazuje, na Węgrzech cmentarze są miejscami użytku publicznego otwieranymi i zamykanymi w określonych godzinach. W marcu nekropolia otwarta jest do godz. 17:30, a autokar z klubową delegacją pod cmentarne mury podjechał kilkanaście minut później. Po interwencji działaczy węgierskiego klubu stróż pojawił się po kilku minutach i otworzył cmentarne bramy wpuszczając delegacje klubowe i... wypuszczając przy okazji ludzi i samochody, które przez nieuwagę zamknął wewnątrz. Nad mogiłą Szuszy kilka słów o zmarłym przed czterema laty szkoleniowcu powiedział prezes Ujpestu. - Byłem sąsiadem Ferenca. Był kulturalnym, eleganckim i bardzo inteligentnym człowiekiem. Piętnem odcisnęła się na nim śmierć żony. Zamknął się w sobie i nie był już tak otwarty w kontaktach z innymi jak wcześniej. Zapamiętam go jako wielkiego człowieka i wielkiego trenera. Jestem wdzięczny delegacji Górnika, która zdecydowała przyjąć nasze zaproszenie i razem z nami uczcić pamięć tak znamienitej osobistości - powiedział Istvan Csehi, szef węgierskiego klubu.
Działacze i kibice złożyli na grobie Ferenca Szuszy symboliczne wiązanki
Obie delegacje na grób Szuszy złożyły jeden wieniec, przepasany szarfami biało-fioletową i biało-niebiesko-czerwoną. Osobny wieniec na grób wybitnego Węgra złożyli przedstawiciele kibiców drużyny 14-krotnych mistrzów Polski. Na grobie, w którym obok Ferenca Szuszy spoczywają jego rodzice i młodszy brat, zostawili także klubowy szal. Po opuszczeniu cmentarza autokar udał się jeszcze pod dom zamieszkały przed laty przez Szuszę. Kiedyś urzekający urokiem i dużym ogrodem budynek dziś jest wymaga gruntownego remontu. Wszak nietrudno się temu dziwić. Od kilku lat stoi pusty i choć właściciele czekają na ewentualne oferty jego kupna chętnych na razie brakuje.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×