Najlepsze i najgorsze zagrania 4. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

Po raz kolejny Artiom Rudnew wygrał kategorię na najlepszego piłkarza kolejki w cyklu SportoweFakty.pl pt. "Najlepsze i najgorsze zagrania ekstraklasy". Gol kolejki przypadł Mateuszowi Możdżeniowi.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Piłkarz kolejki: Artiom Rudnew (Lech Poznań). Kolejne dwa gole dołożył do swojego dorobku bramkowego reprezentant Łotwy. Z niebywałą łatwością strzela je w tym sezonie. Na boisku jest nie do zatrzymania.

Bramka kolejki: Mateusz Możdżeń (Lech Poznań). Jednak gol kolejki trafił do kolegi z zespołu Rudnewa. Mateusz Możdżeń w meczu z Ruchem Chorzów popisał się bardzo ładnym strzałem z woleja.

Akcja kolejki: Śląsk Wrocław. Mamy na myśli bramkę numer dwa. Łukasz Madej idealnie w tempo podał do Sebastiana Mili, który swoją gorszą nogą zagrał do Johana Voskampa. Holender tylko dołożył stopę i Wojciech Skaba skapitulował.

Nudy kolejki: KGHM Zagłębie Lubin - Podbeskidzie Bielsko-Biała. Chociaż Zagłębie strzelało na bramkę Podbeskidzia ponad 20 razy, to mecz na Dialog Arena był zdecydowanie nudniejszy niż niedzielny obiad u teściów. Niestety za jakieś grzechy trzeba było być na tym spotkaniu...

Wejście smoka kolejki: Princewill Okachi (Widzew Łódź). Wszedł na boisko po przerwie w meczu Widzewa Łódź z Polonią Warszawa, a po dwóch minutach dał łodzianom prowadzenie. To pierwszy gol Nigeryjczyka na boiskach ekstraklasy.

Nerwy kolejki: końcówka meczu Widzew - Polonia. Przez moment wydawało się, że łodzianie przeżyją deja vu (mecz z Wisłą i stracony gol w 93. minucie). Tym razem jednak wszystko skończyło się po myśli Widzewa.

Debiut kolejki: Marko Ćetković (Jagiellonia Białystok). "Czarnogórski Messi" z Cracovią zagrał po raz pierwszy w barwach Jagiellonii. Pokazał się z dobrej strony, a na dodatek wywalczył rzut karny, który wykorzystał Tomasz Frankowski.

Asysta kolejki: Tomasz Frankowski (Jagiellonia Białystok). Fantastycznym podaniem obsłużył Tomasza Kupisza, który strzelił na 1:0. Były reprezentant Polski podbił sobie piłkę i przerzucił ją na drugą stronę pola karnego, gdzie czekał już Kupisz.

Prawidłowość kolejki: Śląsk Wrocław. W poprzednim sezonie Śląsk wygrał dwa razy w Warszawie - z Legią i Polonią. Teraz pokonał Legię. Polonia może się już bać.

Kiks kolejki: Aliaksandr Sazankou (Lechia Gdańsk). Na równiutkiej murawie PGE Areny Gdańsk, przy stanie 0:0, Białorusin miał znakomitą szansę na strzelenie bramki. Stojący na polu bramkowym napastnik nie trafił jednak czysto w piłkę i przeleciała ona wysoko ponad poprzeczką.

Bohater kolejki: Adam Marciniak (Górnik Zabrze). W ostatniej akcji spotkania piłkarz Górnika strzelił zwycięskiego gola i dzięki temu jego zespół wygrał z GKS-em Bełchatów 1:0.

Pierwszy raz kolejki: Radosław Mroczkowski (Widzew Łódź). Zwycięstwo Widzewa to była pierwsza wygrana trenera Mroczkowskiego w ekstraklasie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×