"Futbol to tylko niewielka część jego życia" - Beckham celebryta przyćmił Beckhama piłkarza
Choć nie miał talentu na miarę Bobby'ego Charltona, George'a Besta czy Gary'ego Linekera, na długo przed zakończeniem kariery został ikoną futbolu i jednym z najsłynniejszych Anglików w historii. Skąd wziął się i na czym polega fenomen Davida Beckhama?
Konrad Kostorz
- Gdy w szkole pytano mnie, kim chcę zostać, odpowiadałem: piłkarzem. Futbol to było jedyne zajęcie, które tak naprawdę chciałem wykonywać - opowiada po latach David Beckham. Zanim w wieku 14 lat trafił do szkółki Czerwonych Diabłów, grał dla Tottenhamu i Brimsdown Rovers. Wymarzonym pracodawcą od zawsze był jednak klub z Manchesteru. - W drodze do szkoły zawsze na mundurek zakładałem koszulkę United - przyznaje "Becks", którego rodzice byli zagorzałymi sympatykami drużyny Alexa Fergusona. Na Old Trafford wszystko poszło po myśli urodzonego w Londynie talentu. Gdy miał 17 lat, poprowadził zespół do tryumfu w młodzieżowym Pucharze Anglii. W tym samym wieku zadebiutował w pierwszej drużynie, niedługo potem trafił do siatki Galatasaray w premierowym występie w LM, a jego wielka kariera rozpoczęła się wraz z nadejściem sezonu 1995/1996. Wówczas Manchester opuścili Mark Hughes, Paul Ince i Andrei Kanchelskis. W ich miejsce menedżer wstawił nie uznane gwiazdy, a "Wilczki Fergiego" z Beckhamem, Nicky Buttem, Gary'm i Phillem Neville'ami, Paulem Scholesem oraz Ryanem Giggsem na czele. Odważna, choć wielce ryzykowna decyzja okazała się strzałem w "10". 20-letni David wystąpił w 33 ligowych meczach, w których zdobył 7 goli, a Manchester w cuglach tryumfował w Premier League i FA Cup. Na początku kolejnych rozgrywek Beckham zdobył pierwszą z wielu spektakularnych bramek. W pojedynku z Wimbledonem z połowy boiska przelobował Neila Sullivana. - To gol, który można oglądać i oglądać - emocjonował się komentator Martin Tyler. Po latach w głosowaniu na Największe Sportowe Wydarzenie uderzenie z sierpnia 1996 roku zajęło 18. pozycję, dystansując m.in. wolej Marco van Bastena z finału Euro 1988 oraz genialny rajd Giggsa w meczu z Arsenalem. Beckham, choć nie znalazł się w kadrze na mistrzostwa Europy, kontynuował wspaniałą passę. Z nawiązką zastąpił na prawym skrzydle Kanchelskisa, poprowadził Man Utd do kolejnego tytułu mistrzowskiego i został wybrany najlepszym młodym piłkarzem Premier League. Gdy karierę zakończył Eric Cantona, Ferguson oddał w jego ręce koszulkę w prestiżowym numerem "7".