Bardzo dobrze, że przyjeżdża wielu testowanych zawodników - rozmowa z Sergejsem Kożansem, obrońcą Lechii

Piłkarze Lechii Gdańsk są już po zgrupowaniu w Gutowie Małym. Przed drugim zgrupowaniem w Grodzisku Wielkopolskim piłkarze z Gdańska jadą do Wilna na mecz z Żalgirisem. O przygotowaniach zespołu rozmawialiśmy z obrońcą Sergejsem Kożansem.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Michał Gałęzewski: Czujesz się dobrze przygotowany do sezonu?

Sergejs Kożans: Do sezonu jeszcze mamy czas, aby się dobrze przygotować. Jesteśmy po pierwszym obozie, podczas którego dużo biegaliśmy i pracowaliśmy. Drugi obóz to będzie więcej gry piłką, ćwiczenie taktyki. Czy dobrze się przygotowaliśmy, okaże się tuż przed sezonem.

31 lipca czeka was ekscytująca perspektywa. Chyba nie spodziewałeś się, że tak szybko będziesz grał przeciwko takiemu zespołowi jak Villarreal?

- To bardzo dobre dla rozwoju klubu. Musimy zrobić wszystko, aby był to początek meczów z tak dobrymi przeciwnikami, aby Lechia grała nie tylko sparingi, ale też oficjalne mecze z tymi zespołami.

Oglądając finał mistrzostw świata w RPA, zwracałeś uwagę na to, że Capdevila będzie grał już trzy tygodnie później przeciwko tobie?

- Nie wiadomo jaki będzie skład Villarrealu. Wszyscy zawodnicy mieli urlopy, a Capdevilla cały czas grał i trudno powiedzieć, czy zagra. Jeżeli jednak Villarreal ma w składzie zawodnika, który jest mistrzem świata, to świadczy to o sile zespołu. Oprócz niego gra w tym klubie wielu dobrych zawodników.

Przed zbliżającym się sezonem wzmocniona została linia obrony. Możesz coś powiedzieć o swoich nowych kolegach?

- Na temat Deleu nie chciałbym się jeszcze wypowiadać, gdyż nie wiadomo czy ostatecznie podpisze kontrakt w Lechii. Litwin Andriuskevicius jest bardzo młody, szybki. Jak ma 20 lat i grał w reprezentacji swojego kraju, to najzwyczajniej w świecie nie może być słaby. Będzie to wzmocnienie zespołu. Jeśli chodzi o Rafała Janickiego, to również będzie to bardzo dobry zawodnik. On ma wszystko, żeby stać się dobrym graczem. Ma zaledwie 18 lat, ale jego gra podoba mi się bardzo.

Jak wygląda sprawa twojej gry w reprezentacji Łotwy?

- Trudno mi na ten temat cokolwiek powiedzieć. Jest to temat, o którym po prostu nic nie wiem.

Lechia obrała kierunek łotewski. Widać więc może jakieś zainteresowanie Lechią w twoim kraju?

- Nie wiem jakie jest zainteresowanie Lechią na Łotwie. Ja tam byłem teraz przez trzy tygodnie i mogę powiedzieć, że nie odczuwa się zainteresowania piłką nożną. Gdy przyleciałem do Gdańska, to już pierwszego dnia rozpoznawali mnie kibice. Na Łotwie jest pełny spokój. Lechia wybrała taki kierunek i zobaczymy jak będzie dalej.

Podczas przygotowań przedsezonowych przewinęło się wielu testowanych zawodników. Czy było to dla was dobre, czy jednak zgrywanie się z nowymi piłkarzami jest problemem?

- Na pewno nie jest to dla nas problem. Dla zespołu jest bardzo dobrze, że przyjeżdża wielu testowanych zawodników, że drużyna chce się wzmocnić. My jesteśmy piłkarzami, którzy muszą grać i robić to, co mówi trener. Jeżeli powie, że mam grać z testowanym zawodnikiem, to tak musi być. Zgrywaliśmy się bardzo szybko z zawodnikami, którzy do nas przyjeżdżali i nie było z tym żadnych problemów.

Dlaczego tak niewielu z nich zostało w Lechii?

- Trzeba o to spytać trenera, ja tego nie wiem, nie jest to moja sprawa. Ja wychodzę na trening, gram, a o tym kto przychodzi, czy odchodzi, decyduje trener.

Jakie macie nadzieje na zbliżający się sezon? Patrząc na wzmocnienia niektórych klubów, utrzymanie pozycji sprzed roku może być trudne...

- My mamy swoje zadanie. Musimy znaleźć się w pierwszej szóstce. W polskiej lidze są naprawdę równe zespoły. Musimy grać dobrze i uzyskać jak najlepszy wynik. To jest piłka nożna i nikt nie powie co będzie jutro.

Wybieracie się na sparing do Wilna. Jak nastroje przed wyjazdem na mecz z Żalgirisem?

- Bardzo dobre. Cieszę się, że nie siedzimy cały czas w Polsce, tylko wyjeżdżamy za granicę na mecz. To dobry krok dla rozwoju klubu.

Grałeś już przeciwko Żalgirisowi?

- Tak, dwa razy. Grając na stadionie Żalgirisu, strzeliłem nawet bramkę. To rzadkość, ale się udało (śmiech). Żalgiris to dobra drużyna, ale myślę, że Lechia jest lepsza.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×