Widzew zdecydowanym faworytem, czyli I liga według niedawnych I-ligowców
Runda jesienna zaplecza ekstraklasy dostarczyła wielu emocji. Nie zabrakło również niespodzianek, które zaskoczyły nie tylko kibiców, ale także piłkarzy, grających w ubiegłym sezonie w I-ligowych drużynach.
Paweł Patyra
Hegemonia Widzewa
Bezkonkurencyjny w pierwszej części sezonu okazał się Widzew Łódź. U siebie nie przegrał ani jednego meczu, zanotował też najwyższe zwycięstwo w całej lidze - pokonał aż 7:0 Znicz Pruszków i ma sześć punktów przewagi nad wiceliderem. - To było do przewidzenia, że Widzew będzie rządził w I lidze. Myślę, że potwierdził to sezon temu, kiedy również wygrał ligę mimo kryzysów, jakie i my mieliśmy. Zostali praktycznie wszyscy zawodnicy, którzy grali w tamtym sezonie, więc według mnie Widzew był murowanym kandydatem do awansu - w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl przekonuje Dawid Plizga. - Po Widzewie można było się tego spodziewać. Paweł Janas jest dobrym trenerem i widać to po wynikach, jakie jego drużyna osiąga - wtóruje mu Paweł Bugała. - Widzew jest poza zasięgiem. Jak w tamtym roku, tak i teraz jest to zdecydowanie najlepsza drużyna w I lidze - dodaje Paweł Buśkiewicz.