Stal przed meczem ze Zniczem

We wtorek o godzinie 18.00 w Pruszkowie dojdzie do pojedynku pomiędzy miejscowym Zniczem a Stalą Stalowa Wola. Smaczku temu pojedynkowi dodaje fakt, iż trenerem Znicza jest były szkoleniowiec Stalówki Przemysław Cecherz.

Kamil Górniak
Kamil Górniak

Stal Stalowa Wola po czternastu rozegranych do tej pory meczach zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Jej wtorkowy rywal, Znicz Pruszków jest czternasty z dorobkiem 15 oczek. Stawka tego zaległego spotkania jest więc dość wysoka. Zielono-czarni potrzebują zwycięstwa, aby odbić się od dna. Z kolei Znicz, który w tym sezonie znacznie obniżył loty potrzebuje wygranej, aby odskoczyć od strefy spadkowej. - Bardzo byśmy chcieli wygrać te zawody. Znicz jest w nieco lepszej sytuacji niż my. Mają więcej punktów niż my. Gdybyśmy jednak zdobyli u nich komplet oczek, to nam by to bardzo pomogło, a im nie zaszkodzi - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl obrońca Stali Bartłomiej Piszczek.

Stal nie radzi sobie zarówno u siebie jak i na wyjazdach. W porównaniu do poprzedniego sezonu gra na obcych stadionach wygląda już jednak nieco lepiej. Stalówka w pięciu spotkaniach na wyjeździe zdobyła dwa oczka, trafiła do siatki rywali również dwa razy, a bramkarze Stali musieli siedem razy wyciągać piłkę z siatki. Oprócz wysokiej porażki w Kluczborku zielono-czarni w pozostałych grach prezentowali się przyzwoicie. Porażki w Płocku i Świnoujściu były minimalne, a Stal miała szansę na wywiezienie chociażby punktu z tych potyczek. W Pruszkowie Stalowcy nie stoją na straconej pozycji. - Na wyjazdach trochę lepiej nam się gra. Mam nadzieję, że uda nam się przywieźć z Pruszkowa jakieś oczka. To jest futbol i różnie może być - stwierdził najskuteczniejszy strzelec Stali Cezary Czpak.

Znicz Pruszków nie tak dawno zmienił trenera. Został nim były opiekun Stalówki Przemysław Cecherz. To na pewno sprawi, że szkoleniowiec Znicz będzie wiedział jak ustawić drużynę na mecz ze Stalą, gdyż dobrze zna słabe punkty w zespole z Podkarpacia. Z drugiej strony zielono-czarni będą wiedzieli jak mentalnie mogą zagrać gracze z Pruszkowa, w jakim ustawieniu i z jakim nastawieniem. - Ze Zniczem Pruszków zawsze nam się dobrze grało. Ostatnio też niewiele brakowało i byśmy przywieźli stamtąd punkt. Co do trenera Cecherza - wiemy jakie ma metody, jak ustawi zespół. To będzie naszym atutem, ale on też zna wszystkich od wewnątrz i wie jak ta sytuacja w Stalowej Woli na obecną chwilę wygląda. Myślę, że jesteśmy w stanie tam powalczyć - powiedział golkiper Stali Stanisław Wierzgacz.

Szkoleniowiec jedynego przedstawiciela Podkarpacia w pierwszej lidze ma pewien komfort pracy. Do jego dyspozycji są wszyscy zawodnicy, którzy są w kadrze ekipy z hutniczego miasta. Nikt z graczy Stali nie narzeka na uraz, nikt też nie pauzuje za kartki. Nieco inaczej jest w ekipie z Mazowsza. Tam Przemysław Cecherz nie będzie mógł skorzystać z kilku bardzo ważnych ogniw w swoim zespole.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×