Głód sukcesu Holendrów był zabójczy - rozmowa z Januszem Wójcikiem, byłym selekcjonerem reprezentacji Polski

Dla Janusza Wójcika wynik meczu Hiszpania - Holandia nie był wielkim zaskoczeniem. Były selekcjoner reprezentacji Polski uważa, że przewaga Oranje wynikała z olbrzymiego głodu sukcesu.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński: 5:1 dla Holandii. Takiego rezultatu nie spodziewał się chyba nikt...

Janusz Wójcik: Przyznam, że stawiałem na Holendrów i nie zdziwił mnie nawet wysoki wynik tej potyczki. Kogoś może to zaskakiwać, bo o ile atak Oranje jest mocny, to obrona wydaje się mało znana. Warto jednak zauważyć, że poza Ronem Vlaarem, który gra na co dzień w Aston Villi, była ona złożona wyłącznie z zawodników Feyenoordu. Louis van Gaal postawił na stabilizację i to mu się opłaciło.

Dlaczego jednak Hiszpanie polegli w piątek tak sromotnie?

- Trafili na zespół straszliwie głodny sukcesu, poza tym tak jak oni dziś się już raczej nie gra. Trudno ekipie Vicente del Bosque odmówić techniki, ale widać było, że Holendrzy znaleźli sposób na kombinacyjną grę rywala i wybili mu z głowy ofensywę. Myślę, że gdyby Oranje potrzebowali jeszcze dwóch bramek, to by je strzelili, bo w końcówce rozłożyli przeciwnika na łopatki i w zasadzie robili co chcieli.
Jak pan ocenia sytuację z rzutem karnym dla Hiszpanii?

- Spora kontrowersja. Pytanie na ile Diego Costa upadł przez kontakt z rywalem. Myślę, że sędzia miał jakieś podstawy do wskazania na "wapno", lecz nic by się też nie stało, gdyby tego nie zrobił.

Jakie będą dalsze losy Hiszpanów? W następnym spotkaniu zagrają z Chile, które dobrze zaprezentowało się przeciwko Australii.

- Myślę, że ten mecz mistrzowie świata wygrają. To będzie moment, w którym odpalą na turnieju. Nie sądzę jednak, by ostatecznie udało im się zdobyć medal. Jak już wspomniałem, futbol się zmienia i sposób gry Hiszpanów nie da im raczej sukcesu.

Przejdźmy do spotkań, które przed nami. Na początek Kolumbia zagra z Grecją. Na kogo pan stawia?

- Kolumbijczycy dysponują ciekawą drużyną, która będzie nastawiona na atak. Grecy jednak nie zapomnieli jeszcze nauki, jaką przekazał im kiedyś Otto Rehhagel i zagrają solidnie w tyłach. Myślę, że to da im trzy punkty.

W drugim meczu grupy C Wybrzeże Kości Słoniowej zmierzy się z Japonią. Tutaj faworytem wydaje się ekipa z Afryki...

- Według mnie nie. WKS będzie groźny przy stałych fragmentach, bo ma zawodników predestynowanych do gry siłowej. Stawiam jednak na Japończyków. O ich sukcesie zdecyduje lepsza technika, a także przygotowanie motoryczne. Na pewno będą szybsi i zwrotniejsi.

Bardziej jednostronnie zapowiada się starcie Urugwaju z Kostaryką.

- Tutaj faktycznie faworyt jest tylko jeden. Chciałbym zobaczyć Urugwajczyków w akcji, żeby ocenić jak daleko mogą zajść. To na pewno kandydat do bardzo wysokiej pozycji na całym turnieju.

I wreszcie hit Anglia - Włochy. Kto będzie górą tutaj?

- Myślę, że jednak Włosi. Anglicy nieco zagubili swoje wyspiarskie cechy, poza tym nie są drużyną turniejową. Italia natomiast tak i jeśli zagra na miarę swoich możliwości, to kto wie czy nie powalczy nawet o 1. miejsce.

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

33 sędziów na mistrzostwa świata, po raz pierwszy wesprze ich technologia

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×