Historia mistrzostw świata: 80 lat najważniejszego piłkarskiego turnieju

W 1930 roku zrealizowały się marzenia ojca mundialów, Julesa Rimeta. W Urugwaju rozpoczął się pierwszy oficjalny piłkarski turniej, w którym wzięły udział dorosłe reprezentacje narodowe.

Igor Kubiak
Igor Kubiak

Najważniejsza piłkarska organizacja FIFA powstała już w 1904 roku. Plan organizacji turnieju, w którym wzięłyby udział narodowe reprezentacje wypalił jednak dopiero po 26 latach. W międzyczasie jedynym cyklicznym turniejem, na którym mogły rywalizować drużyny poszczególnych krajów były igrzyska olimpijskie, ale w nich uczestniczyły jedynie kadry młodzieżowe.

Jules Rimet, ówczesny prezydent FIFA, zorganizował kongres, na którym zdecydowano, że pierwsze mistrzostwa świata zostaną rozegrane w 1930 roku w Urugwaju. Było to szczególne utrudnienie dla europejskich reprezentacji, które na mundial, bez większych środków finansowych, musiały udać się w 2-tygodniowy rejs statkiem. Ostatecznie 13 zespołów podzielono na cztery grupy, których zwycięzcy zmierzyli się w systemie pucharowym. W finale spotkali się dwaj faworyci turnieju - Urugwaj oraz Argentyna i na stadionie w Montevideo, przy udziale 93-tysięcznej publiczności, gospodarze wygrali 4:2 (1:2). Jedna z legend pierwszego mundialu głosi, że w związku z brakiem porozumienia między reprezentacjami, pierwsza połowa została rozegrana... piłką argentyńską, a druga urugwajską.

Do kolejnego mundialu we Włoszech po raz pierwszy zastosowano system eliminacyjny. W turnieju głównym znalazło się już 16 drużyn, co miało miejsce na każdych mistrzostwach aż do 1982 roku. W tym gronie zabrakło obrońcy tytułu Urugwaju, który zdecydował się zbojkotować imprezę, ze względu na brak chęci przyjazdu Włochów cztery lata wcześniej. Podobnie jak na kolejnym mundialu wszystkie mecze były rozgrywane systemem pucharowym, a końcowe trofeum, nazywane "Złotą Nike", trafiło znów do gospodarzy. Na zwycięstwo jednak nie pracowali wyłącznie piłkarze, a zasługi przypisywali sobie także faszystowscy przywódcy kraju na czele z Benito Mussolinim.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Włosi potwierdzili swoją dominację na kolejnym turnieju we Francji, stając się pierwszą drużyną, która wygrała mistrzostwo świata na "obcym terenie". W przeddzień II wojny światowej nie obyło się bez przykrych historii, a po anszlusie Austrii niektórzy piłkarze tej reprezentacji musieli reprezentować barwy Niemiec. Mieliśmy też polski akcent - w pierwszej rundzie po dogrywce nasza reprezentacja przegrała z Brazylią 5:6, a cztery bramki zaliczył Ernest Wilimowski. Jego rekord goli w jednym spotkaniu mistrzostw został pobity dopiero na mundialu w 1994 roku.

W związku z wyniszczającą wojną i jej następstwami kolejne mistrzostwa świata rozegrano dopiero w 1950 roku, a za gospodarza wybrano Brazylię. Pierwszy raz w turnieju uczestniczyła również uznawana za ojczyznę futbolu Anglia, która dopiero po wielu latach zgodziła się na wstąpienie w szeregi FIFA. Brytyjscy piłkarze lecieli za Ocean po końcowe zwycięstwo, a wrócili po pierwszej fazie grupowej, przegrywając m.in. z USA 0:1. Dziennikarze na Wyspach uznali taki rezultat za błąd w przekazie informacji i początkowo poinformowali o wygranej swojej reprezentacji... 10:1.

Zwycięzcy grup stworzyli jedno 4-zespołowe zestawienie, a mistrzem miała zostać pierwsza ekipa. Złożyło się tak, że ostatni mecz decydował o tytule, a zapełniona po brzegi (niektóre źródła mówią nawet o 210 tysiącach kibiców) Maracana czekała na zwycięstwo Brazylii nad Urugwajem. Ostatecznie Urusi sprawili jedną z największych niespodzianek w historii mundialów. Wygrali 2:1, uciszyli cały stadion, a niektórzy kibice w rozpaczy mieli rzucać się z najwyższych kondygnacji obiektu.

Jedna z największych sensacji w historii futbolu, Urugwaj wygrywa na Maracanie:

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×