Button po wyścigu: To dopiero początek

Jenson Button żałuje, że nie wywiózł z Australii większej ilości punktów. Mimo wszystko Brytyjczyk uważa, że dzięki poprawkom, które zostaną wprowadzone w najbliższych dniach, jego bolid będzie bardziej konkurencyjny w kolejnym wyścigu.

Robert Chruściński
Robert Chruściński

- Mój start był całkiem dobry. Byłem zaskoczony, gdy nagle ujrzałem w lusterku Pietrowa. Miał również dobry start i starał się wywieźć mnie na zewnętrzną. Niestety, później utknąłem za Massą, ponieważ słabo wyszedłem z pierwszego zakrętu i był to mój najgorszy manewr podczas tego wyścigu. Massa był bardzo wolny i ciężko było go minąć. Starałem się go wyprzedzić po zewnętrznej w zakręcie nr 11. Byłem z przodu gdy skręciliśmy, lecz on wszedł zbyt głęboko w zakręt i wypchnął mnie, dlatego też nie mogłem pojechać normalną linią - uważa były mistrz świata.

Jenson Button cieszy się z wyniku całego zespołu. - Po karze przejazdu przez boksy starałem się jeszcze powalczyć o odzyskanie utraconej pozycji. Było to dość zabawne, ale jednocześnie frustrujące. Chciałbym osiągnąć coś więcej, ale na szczęście Hamilton wykonał dobrą pracę. Powinniśmy być mimo wszystko zadowoleni jako zespół z naszego tempa - powiedział.

Zawodnik McLarena stwierdził, że w Malezji bolidy brytyjskiego teamu będą bardziej konkurencyjne. - W kolejnym wyścigu będziemy lepiej przygotowani. Wprowadzimy poprawki i bolid powinien być lepszy. Samochód mimo wszystko cały czas jest stosunkowo młody i mamy do wprowadzenia wiele poprawek na Grand Prix Malezji. Musimy być zadowoleni z tego weekendy. Chciałbym mieć więcej punktów po tym wyścigu, ale to dopiero początek - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×