Hamilton po wyścigu: Nie będę myślał o tytule

Lewis Hamilton już chyba stracił nadzieję na końcowy sukces i chce się skupić na dokończeniu sezonu. Jenson Button będzie jednak jeszcze walczył, bo jeden słaby wyścig może kosztować dużo punktów Webbera.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

Lewis Hamilton: Nadal nie wiem co się stało z Markiem i ze mną. Z mojego punktu widzenia, to on popełnił błąd. Miał problemy z dublowanymi kierowcami, więc wbiłem się jego tunelu aerodynamicznym. Byłem na zewnętrznej stronie zakrętu numer 7. i miałem go w tak zwanym "martwym punkcie". Wydawało mi się, że go wyprzedziłem, więc zahamowałem i skręciłem. Poczułem uderzenie i opona została uszkodzona. Jak dla mnie to zostawiłem Markowi dużo miejsca. No cóż, takie są sporty motorowe. Mam 20 punktów straty do Webbera, więc jest to duża strata. Muszę robić swoje i nie będę myślał o tytule, żeby cieszyć się resztą częścią sezonu.

Jenson Button: Na starcie chciałem łagodnie potraktować tylne opony, ponieważ szybko się tutaj zużywały. Na twardej mieszance miałem problemy ze stabilnością, więc nie mogłem walczyć z Red Bullem. Wiedzieliśmy, że będą tutaj konkurencyjni, ale do Japonii pojedziemy w dobrym humorze. Mamy jeszcze szanse na mistrzostwo, choć Mark finiszował przede mną. Strata do niego to jedno zwycięstwo, więc wszystko jest jeszcze możliwe. Jeden słaby wyścig kosztuje dużo punktów.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×