Zupełnie inny wyścig - Force India po GP Niemiec

Wydawać się mogło, iż marzenia hinduskiego zespołu w końcu zostaną zrealizowane i po pierwsze w historii punkty sięgnie Adrian Sutil. Niestety incydent z udziałem Kimi Raikkonena przekreślił szanse młodego Niemca, który ostatecznie uplasował się na piętnastej pozycji. Podopieczni dr Vijay Mallya nie tracą jednak optymizmu i mają nadzieję że w kolejnych występach ponownie włączą się do walki o punktowane lokaty.

Mateusz Nikołajczuk
Mateusz Nikołajczuk

Giancarlo Fisichella niedzielny wyścig o Grand Prix Niemiec zakończył na niezłym, jedenastym miejscu. - Po wczorajszych kwalifikacjach myślałem, że będzie to trudny wyścig, ale tak naprawdę okazał się przyjemny i znów byłem blisko zdobycia punktów. Wykonałem dobry start, wyprzedzając kilka bolidów na początkowych okrążeniach. Byłem w stanie dogonić i wyprzedzić innych dość łatwo, choć w pierwszej części wyścigu pojawił się spory graining na oponach wykonanych z miękkiej mieszanki - wyjaśnił.

- Podczas drugiego przejazdu znów było dość dobrze i pod koniec wyścigu doganiałem kierowców jadących z przodu stawki. Gdyby tylko było kilka dodatkowych okrążeń, być może udałoby mi się powalczyć z Kovalainenem, który jechał na ósmej pozycji. Myślę że możemy być całkiem zadowoleni z tego weekendu, mimo że po raz kolejny nie zdobyliśmy punktów. Wykonaliśmy jednak krok do przodu i uważam, że wraz z kolejnymi usprawnieniami przed nami więcej wspaniałych wyścigów - dodał doświadczony zawodnik.

Po znakomitych kwalifikacjach, Adrian Sutil jechał po pierwsze w karierze punkty. - Nie powinniśmy być rozczarowani osiągniętym rezultatem, ponieważ mieliśmy dobry weekend, a następny będzie już niedługo. Nasz cały rozwój pokazuje, że znajdujemy się na dobrej drodze i jesteśmy bardziej konkurencyjni. Był to dobry wyścig, start sprawił mi nieco trudności, ale straciłem zaledwie jedną pozycję. W pierwszej części wyścigu jechałem naprawdę dobrze i wyglądało to obiecująco, gdy byłem na drugiej pozycji przed pierwszym pit stopem - przyznał młody kierowca Force India.

- Kiedy wyjechałem z powrotem, dostrzegłem Kimiego jadącego po zewnętrznej stronie toru i po prostu próbowałem utrzymać moją linię jazdy, jednak dotknąłem go i straciłem część przedniego skrzydła. Był to koniec walki o punkty, ponieważ musiałem zjechać do alei serwisowej. Cały czas cisnąłem, gdyż nigdy nie wiadomo co się wydarzy. Ogólnie uważam, że wiele się dzisiaj nauczyliśmy. To pierwszy raz, gdy startowałem z czołowej dziesiątki i był to zupełnie inny wyścig! To dobry znak dla wszystkich w zespole, iż po dokonaniu kilku poprawek możemy w końcu walczyć o punkty!- zakończył Niemiec.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×