Szybszy bolid, czasy... takie same - Toro Rosso po kwalifikacjach

Zawodnicy Scuderii Toro Rosso nie spisali się najlepiej w kwalifikacjach do niedzielnego wyścigu o Grand Prix Hiszpanii. Po niezłych występach Buemiego w poprzednich wyścigach oraz dobrym piątkowym treningu wydawało się, że debiutant również w czasówce może zaskoczyć. Awans do Q2 to był szczyt możliwości Szwajcara.



Marcin Furmaniak
Marcin Furmaniak

Sebastien Buemi w kwalifikacjach zajął piętnaste miejsce. - Mieliśmy nadzieję, że będzie lepiej niż jest. Natrafiłem na duży ruch w Q2, gdyby nie to, myślę, że pojechałbym dwie lub trzy dziesiąte sekundy szybciej. Na razie przygotowujemy się do jutrzejszego wyścigu. Słyszeliśmy, że może padać i co byłoby dobre dla nas. Ciężko się tu wyprzedza, przez co może być ciężko w walce o lepsze pozycje, ale nie poddajemy się i zamierzamy mieć dobry weekend - z optymizmem podsumował Buemi.

Tradycyjnie gorzej od swojego klubowego kolegi wypadł Sebastien Bourdais, był siedemnasty. - Bolid jest wyraźnie szybszy w tej specyfikacji. Czasy są, jednak podobne, samochód nie wybacza pomyłek. Mój pierwszy przejazd był ok, ale w drugim miałem, jakby mniejszą przyczepność. Jechanie dwa razy po dwa okrążenia, było dobrą decyzją. Miałem za dużą nadsterowność na wolnych zakrętach, nie mogłem wchodzić w nie z odpowiednią prędkością, ani ich ściąć. Niestety dzisiaj znów nie było za dobrze - szczerze przyznał Francuz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×