Nasza konkurencyjność wzrosła - McLaren po kwalifikacjach

Sesje kwalifikacyjne przed niedzielnym Grand Prix Bahrajnu stanowiły kontynuację dobrego kierunku rozwoju zespołu McLarena, zapoczątkowanego na torze w Szanghaju. Lewis Hamilton zajął piątą lokatę, Heikki Kovalainen był jedenasty.

Mateusz Nikołajczuk
Mateusz Nikołajczuk

Lewis Hamilton kwalifikacje na torze Sakhir może zaliczyć do udanych. Młody kierowca McLarena "kręcił" bardzo dobre czasy okrążeń i do niedzielnego wyścigu przystąpi z piątego pola startowego. - Cisnęliśmy naprawdę ostro przez ostatnie kilka miesięcy i jest to rezultat naszej ciężkiej pracy. Jestem niezwykle dumny z tego, co zdołaliśmy osiągnąć: po pierwsze, dobrze było dostać się do czołowej dziesiątki, a następnie walczyć w niej! Mamy podobne tempo do niektórych zawodników czołówki i jeżeli wszystko pójdzie gładko, powinniśmy ukończyć wyścig w najlepszej piątce. Mogę już niemal dostrzec pole position i z niecierpliwością czekam, aż uda mi się je osiągnąć! - podkreślił brytyjski mistrz świata.

W przeciwieństwie do swojego kolegi z zespołu McLarena, Heikki Kovalainen nie zdołał awansować do Q3, ostatecznie zajmując jedenastą lokatę. Fin przyznał, że liczył na znacznie lepszy rezultat. - Nie miałem dzisiaj poważnych problemów, ale oczywiście nie byłem też tak szybki, jak sam bym tego chciał. Musimy przeanalizować co poszło źle. Nasza konkurencyjność wzrosła, porównując ją z poprzednimi wyścigami. Niemniej fakt, iż brakowało nam jedynie 0,1 sekundy do dziesiątej pozycji pokazuje, że zanotowaliśmy znaczący postęp. Czekam teraz z niecierpliwością na wyścig, w którym moim celem będzie solidny rezultat punktowy - stwierdził 27-letni zawodnik.

Szef teamu z Woking - Martin Whitmarsh, jest zadowolony z postępów w zakresie osiągów bolidu MP4-24. - Pozycja Lewisa w pierwszej piątce jest fantastycznym osiągnięciem. Należy wziąć przy tym pod uwagę fakt, iż w pierwszym wyścigu startował on dopiero z osiemnastego pola, a to znakomity wskaźnik tego, jak duży progres zanotował nasz zespół. Oczywiście, podczas gdy nasza pozycja w kwalifikacjach jest jak do tej pory najlepsza w sezonie, nie stanowi ona kompromisu do wyścigowego tempa, bowiem zarówno Lewis jak i Heikki są na dobrej drodze do zdobycia punktów - wyjaśnił Brytyjczyk.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×