Sebastien Buemi: Mogłem pojechac jeszcze lepiej

Bardzo dobrze w Grand Prix Chin zaprezentował się Sebastien Buemi, który zdobył kolejny punkt do klasyfikacji generalnej. Jego kolega z teamu Toro Rosso Sebastien Bourdais przyjechał jedenasty, co również nie jest najgorszym rezultatem. Jednakże francuski kierowca narzekał na brak siły dociskowej, przez co jego bolid nie trzymał się toru.



Marcin Furmaniak
Marcin Furmaniak

Sebastien Buemi zajął ósme miejsce w GP Chin. - Jestem bardzo zadowolony. Zespól wykonał niesamowitą pracę, żeby wywieźć stąd kolejny punkt. Cieszę się, że na trzy wyścigi, w dwóch zdobywałem punkty. Może mogłem pojechać trochę lepiej, ale i tak jestem szczęśliwy. Byliśmy bardzo konkurencyjni na początku wyścigu, toteż wyprzedziłem Raikkonena i Hamiltona, ale później nieco przeszarżowałem. Myślę, że to był jeden z najtrudniejszych wyścigów, w jakich jechałem. Co do incydentu z Vettelem – po prostu go nie widziałem, gwałtownie zjechałem na prawo, ale to było za mało, żeby go uniknąć. Wymieniliśmy skrzydło w moim bolidzie i cieszę się, że nie zepsułem jego wyścigu - podsumował młody Szwajcar.

Sebastien Bourdais jedenasty w GP Chin. - Wystartowałem piętnasty, dojechałem jedenasty, zaliczając po drodze parę piruetów. Mam mieszane uczucia, nie sądzę, że powinniśmy się ścigać w czasie, gdy tak bardzo groził aquaplaning. Dlatego, że bolidy w tym roku mają znacznie ograniczoną siłę docisku, ciężko utrzymać auto blisko powierzchni toru. Mogłem się tak kręcić z piętnaście, albo i dwadzieścia minut, a wypadek Sutila pokazuje, co mogło się wydarzyć. Jedynym pocieszeniem jest to, że ze względu na moją jazdę kibice mieli niezłe show - z ironią skomentował swój występ Francuz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×