Giancarlo Fisichella: Żałuję mojego wypadku

Zawodnicy Force India w różnych nastrojach zakończyli piątkowe treningi przed Grand Prix Malezji. Adrian Sutil bez większych problemów wykonał wszystkie zaplanowane zadania. Z kolei Giancarlo Fisichella pod koniec dnia rozbił swój bolid.

Robert Chruściński
Robert Chruściński

Giancarlo Fisichella narzeka na słabą przyczepność na malezyjskim torze. - Cały czas szukamy najlepszych ustawień podczas hamowania, ponieważ przednie koła blokują się i mamy mało przyczepności oraz słabą trakcję, dlatego koniecznie musimy popracować, aby odnaleźć odpowiednie dla na ustawienia. Na długich przejazdach nie jest najgorzej. Żałuję, że doszło do mojego wypadku po południu. Pojechałem za szeroko, a miałem już zużyte opony i straciłem panowanie nad samochodem. Pechowo się złożyło, że trafiłem na pułapkę żwirową i na bariery - stwierdził doświadczony Włoch.

Wyniki piątkowych treningów dają nadzieję Adrianowi Sutilowi na udany występ podczas kwalifikacji. - Generalnie to był dobry dzień. Zrobiliśmy wszystko, co było w planach i nie mieliśmy żadnych problemów z bolidem. Nadal musimy trochę popracować nad ustawieniami, bo na szybkich zakrętach samochód jest ciągle zbyt nadsterowny. Wygląda na to, że miękkie opony pracują całkiem dobrze, ale twarda mieszanka jest zbyt twarda i nie spisuje się tak jak tego oczekujemy. Ogólnie to był produktywny dzień, dzięki któremu mamy nadzieję na udany weekend - powiedział niemiecki kierowca.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×