Piquet: Nie zadziałały hamulce

Pechowo rozpoczął się sezon dla Nelsona Piqueta. Brazylijczyk na 24. okrążeniu stracił panowanie nad bolidem i ugrzązł w żwirowej pułapce. Dwukrotny mistrz świata, Fernando Alonso ukończył GP Australii na piątym miejscu.

Robert Chruściński
Robert Chruściński

Fernando Alonso uważa, że jego team osiągnął maksymalny wynik, na jaki było ich stać w niedzielnym wyścigu. - Szóste (przed karą dla Trullego - dop. red.) miejsce nie jest najlepszym wynikiem, ale ostatecznie musimy zadowoleni, ponieważ rozpoczęliśmy wyścig z trudnej pozycji, a ja zostałem wypchnięty poza tor na pierwszym zakręcie i straciłem wiele pozycji. Później było ciężko, więc świetnie, że udało się zdobyć punkty. Jeśli chodzi o ogólny wynik, to patrząc na naszych rywali musimy być zadowoleni z wyniku. Z systemem KERS nie czułem dużej różnicy i byłem trochę rozczarowany jego działaniem. Musimy również popracować nad oponami przed kolejnym wyścigiem - powiedział Hiszpan.

Brazylijczyk kontynuuje złą passę z minionego sezonu. - Byłem naprawdę zadowolony, ponieważ mieliśmy szczęście na początku wyścigu i udało się odrobić kilka pozycji. Bolid sprawował się dobrze i miałem równe tempo. Kiedy pojawił się samochód bezpieczeństwa zacząłem mieć problemy z hamulcami. Po restarcie dobrze wystartowałem i wyprzedziłem Nico Rosberga, ale gdy ponownie dotknąłem hamulców to nie działały. Obróciłem się i miałem szczęście, że utknąłem w żwirze. Bolid nie był tak konkurencyjny, jakbyśmy tego chcieli, ale wciąż byliśmy w czołowej ósemce. Tor w Malezji powinien nam lepiej pasować i jestem przekonany, że możemy uzyskać tam dobry wynik - stwierdził Nelson Piquet.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×