Raikkonen: Bolid był daleki od ideału

Felipe Massa oraz Kimi Raikkonen zgodnie twierdzą, że samochodom Ferrari brakuje szybkości w porównaniu do reszty ekip. Mimo wszystko podopieczni Stefano Domenicaliego zachowują spokój i zapowiadają zaciętą walkę w niedzielnym wyścigu.

Robert Chruściński
Robert Chruściński

Felipe Massa nie może być zadowolony ze swojego występu podczas sobotnich kwalifikacji. - Spodziewaliśmy się, że pierwsza piątka jest w naszym zasięgu, ale wiedzieliśmy, że będzie bardzo ciężko i tak było, bo ukończyliśmy kwalifikacje dopiero na siódmej pozycji. Zdecydowanie nie jest to satysfakcjonujący wynik, ale pokazuje najlepsze osiągi, na jakie było nas stać. Teraz musimy skoncentrować się na jutrzejszym wyścigu, który będzie niezwykle trudny. Pierwsza runda sezonu tutaj w Australii jest zawsze krokiem w nieznane, zwłaszcza, że tor jest śliski, a wypadki bardzo prawdopodobne. Będziemy starać się ukończyć wyścig oraz zdobyć jak najwięcej punktów - twierdzi wicemistrz świata.

Problemy z hydrauliką podczas trzeciego treningu pozbawiły Kimiego Raikkonena szans na walkę o czołowe miejsca w czasie kwalifikacji. - Rano nasz problem z hydrauliką oznaczał, że musiałem dać sobie spokój z trzecią sesją treningową. Dobrze, że dzieje się to w sobotę, a nie w niedzielę. Bolid był daleki od ideału w kwalifikacjach, ale myślę, że w wyścigu będziemy w dobrej formie. Ukończenie wyścigu na punktowanej pozycji jest możliwe, nawet jeżeli mogliśmy być wyżej w kwalifikacjach. Widzieliśmy, że na pewno brakuje nam osiągów w porównaniu z najszybszymi teamami, ale wyścig będzie bardzo długi i zobaczymy na co nas stać - uważa Iceman.

Szef zespołu Ferrari potwierdza, że w tym sezonie różnice między zespołami są minimalne. - Nie możemy być zadowoleni z takiego wyniku. Wiedzieliśmy o tym, że obecnie jest sporo zespołów, które mogą aspirować do najlepszych miejsc. Potwierdziło się to, o czym mówiliśmy zimą, mianowicie - różnice w osiągach wszystkich ekip są minimalne i niewielkie błędy od razu spychają cię w stronę końca stawki. Tak było dzisiaj, zwłaszcza w Q3, gdyż nie wykorzystaliśmy całego naszego potencjału. Musimy popracować, aby dowiedzieć się, co się stało, jednocześnie przygotowując się jak najlepiej do wyścigu, który będzie trudny i nieprzewidywalny - zakończył Stefano Domenicali.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×