Williams: Brakowało szybkości

Brytyjski team chciałby jak najszybciej zapomnieć o rezultatach kwalifikacji do niedzielnego Grand Prix Brazylii. Barierą nie do pokonania dla obydwu kierowców okazało się Q1 - Kazuki Nakajima zajął 16. pozycję, Nico Rosberg był dopiero 18.

Mateusz Nikołajczuk
Mateusz Nikołajczuk

Pomimo słabych treningów, Kazuki Nakajima niespodziewanie spisał się lepiej niż jego partner z zespołu. Japończyk jednak nie zaliczy sobotnich sesji kwalifikacyjnych do udanych, a do wyścigu przystąpi z ósmej linii. - Były to trudne kwalifikacje dla zespołu. Mieliśmy dobry balans samochodu, jednak warunki na torze były odmienne od tych, które zastaliśmy rano. Temperatura była znacznie wyższa, co nam nie pomogło. Czułem się całkiem komfortowo z moimi osiągami, bazując na tempie samochodu i nie popełniłem żadnych błędów. Musimy po prostu odnaleźć większą prędkość - powiedział 23-letni kierowca.

Sobotnie kwalifikacje na torze Interlagos były jednym z najsłabszych w tym sezonie występów Nico Rosberga, który do finałowego Grand Prix przystąpi dopiero z dziewiątej linii. Młody zawodnik Williamsa nie krył rozczarowania brakiem awansu do Q2. - Na mojej opcji wyboru opon, samochód był bardzo trudny w prowadzeniu. Traciłem przyczepność w tylnej części bolidu. Spowodowane to było prawdopodobnie tym, że nie byłem w stanie właściwie rozgrzać opon, z uwagi na zatłoczony tor na moim okrążeniu wyjazdowym. Inną przyczyną mogło być to, że zdecydowaliśmy się na pewien kompromis w ustawieniach przed sesją, celem poprawienia naszych osiągów - przyznał Niemiec.

Powodów do zadowolenia nie miał również Sam Michael, dyrektor techniczny zespołu Williamsa. - Była to rozczarowująca finałowa sesja kwalifikacyjna sezonu 2008. Musimy teraz skoncentrować się na naszej strategii i zobaczyć, co będziemy w stanie osiągnąć jutro. Nie mieliśmy problemów technicznych, a kierowcy "wycisnęli" maksimum z samochodów - zakończył Australijczyk.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×