Barrichello: Nie byłem w stanie się poprawić

Zespół Hondy nie może być zadowolony z wyników kwalifikacji przed Grand Prix Japonii. Barierą nie do pokonania dla zawodników ekipy z Brackley okazała się pierwsza sesja kwalifikacyjna i jutro obaj kierowcy wystartują z 9. linii.

Mateusz Nikołajczuk
Mateusz Nikołajczuk

Rozczarowania słabymi rezultatami nie krył Rubens Barrichello przyznając, że przy odrobinie szczęścia możliwy był awans do Q2. - Pomijając to, że mój drugi przejazd był dobry, niestety znowu jesteśmy na końcu stawki, gdy zaledwie 0,3 sekundy by wystarczyło do tego, aby znaleźć się na dziesiątej pozycji. Drugie okrążenie pomiarowe pojechałem na maksimum możliwości, zatem w trzecim byliśmy zmuszeni do jeszcze większego ryzyka - powiedział. - Niestety to w drugim sektorze doprowadziło do zużycia opon i nie byłem w stanie się już poprawić. Szkoda, że nie udało się zaliczyć dobrego występu w kwalifikacjach do domowego wyścigu, ale damy z siebie wszystko jutro i postaramy się wykorzystać każdą okazję, jaka się nadarzy - dodał Brazylijczyk.

Jenson Button na niedawno opublikowanej liście płac kierowców Formuły 1, znalazł się na wysokiej, trzeciej pozycji z zarobkami rzędu trzynastu milionów euro rocznie, co stawia go na równi z Brazylijczykiem Felipe Massą. To jednak nie przekłada się na osiągane rezultaty i Brytyjczyk po raz kolejny w tym sezonie swój udział w kwalifikacjach zakończył na Q1. - Nie był to dla nas najlepszy dzień, ale mam nadzieję że jutrzejszy wyścig okaże się lepszy. Borykałem się cały czas z moim samochodem, nie mogąc odnaleźć właściwego balansu. Bolid spisywał się lepiej rano, w mokrych warunkach, jednak wyboje i wzniesienia zakrętów na suchym torze nam nie pomogły i nie byliśmy w stanie tego rozwiązać. To rozczarowujące, jednak jutro musimy dać z siebie wszystko z takim pakietem, jaki aktualnie posiadamy - podkreślił kierowca Hondy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×