Kolejny ciężki wyścig dla Rosberga i Nakajimy

Zespół Williams ponownie zawiódł swoich fanów. Nico Rosberg spisuje się jak do tej pory bardzo słabo i nie potrafi odnaleźć formy sprzed roku. Niemiec zajął dopiero 14. miejsce. Kazuki Nakajima był 13. i również nie ma udanego sezonu

Robert Chruściński
Robert Chruściński

Nico Rosberg uważa, że początek wyścigu okazał się nieudany i miał decydujące znaczenie na dalsze losy jego rywalizacji. - Moje pierwsze okrążenie nie było idealne. Znalazłem się w złym miejscu, przez co straciłem kilka pozycji. Następnie, w trakcie mojego pierwszego zjazdu, coś złego stało się z maszyną tankującą, co kosztowało mnie kilka sekund i spowodowało, że wyjechałem za Fisichellą. Cała strategia była już do niczego. Upał nie był aż tak bardzo dokuczliwy. Na pewno radziliśmy sobie w gorszych warunkach - stwierdził Niemiec.

Japoński kierowca powiedział, że jego pozycja była wszystkim, co mógł osiągnąć w wyścigu o Grand Prix Węgier. - To był trudny wyścig dla wszystkich. Postanowiliśmy zmienić strategię na jeden postój, co było dobrym posunięciem. Następnie jechałem z dużym obciążeniem i miałem problemy na miękkiej mieszance opon, więc musiałem starać się utrzymać dobre tempo. Miałem kontakt z Fisichellą i straciłem pozycję. Na szczęście odzyskałem ją, kiedy zjechał do boksów. Niestety, dzisiaj nic więcej nie mogliśmy zrobić. Teraz chcemy wszystko przeanalizować i postarać się naprawić błędy - zapowiedział Kazuki Nakajima.

Dyrektor techniczny Williamsa - Sam Michael przyznał, że jego zespół ma problemy z bolidami, lecz nadal będą prowadzone prace nad ich ulepszeniem. - Trudno tutaj wyprzedzać, zwłaszcza jeśli się utknie za kimś. Nie mieliśmy dobrego pierwszego okrążenia i oba bolidy straciły swoje pozycje. To był trudny wyścig dla nas wszystkich. W trakcie przerwy wakacyjnej będziemy prowadzili prace nad nowym bolidem, ale również postaramy się popracować nad tegorocznym modelem, bo nadal brakuje nam szybkości - powiedział.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×