Zbigniew Bródka po zakończeniu sezonu: Wciąż mam mało czasu dla rodziny (wideo)

mieć też tyle

mieć też tyle

Nie da się osiagać dobrych wyników, siedząc z rodziną na sempiternie na kanapie; nawet gdy będziemy mieli zadaszony tor, to nasz mistrz też będzie musiał tam dojeżdżać, bo w Domaniewicach go nie zbudują. A tak w ogóle to mówił, że wraca do pracy w straży. Dziwnie wygląda ta jego "praca", chyba jedynie w charakterze słupa reklamowego - nosi logo Państwowej Straży Pożarnej na kombinezonie i czasem udziela się w programach typu "Kawa czy Herbata", w których pokazuje, jak gasić płonący olej na patelni. Ale tak naprawdę w pracy jest tylko gościem, wpada tam z wizytą, na przykład by nakręcić filmik "X dni do Soczi". Współczuję jego kolegom, którzy muszą brać za niego dyżury, a czego on nigdy nie odpracuje. Niezdrowa sytuacja. Powinny być wyższe i pewniejsze stypendia dla sportowców, wtedy mozna by uniknąć takich niezdrowych, dwuznacznych sytuacji.