Michał Chyliński: Zdrowa rywalizacja pomaga drużynie

Zapytaliśmy Michała Chylińskiego jak wygląda rywalizacja w kadrze i co nowego może wnieść do drużyny narodowej A.J. Slaughter.

Mateusz Zborowski
Mateusz Zborowski

Michał Chyliński walczy na zgrupowaniu w Wałbrzychu o swoje miejsce w drużynie narodowej. W ubiegłym roku brakowało go w zespole Mike'a Taylora więc miał do nadrobienia trochę więcej zaległości niż reszta.

- Było dosyć ostro, ale to jest normalka na tym etapie. Jest dużo informacji do przyswojenia jeśli chodzi o taktykę gry. Niektórzy już to znają, bo grali w kadrze rok temu, ale ci, których nie było muszą się tego wszystkiego uczyć, ale atmosfera jest świetna i przyswaja się to dużo łatwiej - mówi były rzucający PGE Turowa Zgorzelec.
Mimo, że na jego pozycji w reprezentacji jest bardzo duża rywalizacja, to Chyliński przyznaje, że może to tylko wyjść na dobre dla całej ekipy. - Zdrowa rywalizacja pomaga drużynie i to jest pozytywne - zapewnia zawodnik. Decyzję, co do tego kto pojedzie na EuroBasket podejmie trener Taylor, ale "Chylu" przyznaje, że każdy chce udowodnić swoją wartość. - Jeśli chodzi o to kto będzie pełnił jaką rolę, to już decyzję podejmie trener Taylor. My chcemy udowodnić, że wszyscy potrafimy grać w koszykówkę. Poziom jest wysoki i to cieszy, a grając na tym poziomie można robić postępy. Zobaczymy jak będzie to wyglądało w grze. Przed nami dużo sparingów więc myślę, że każdy dostanie swoją szansę - dodaje reprezentacyjny rzucający.

Zapytaliśmy również Chylińskiego co sądzi o nowej twarzy w drużynie, A.J. Slaughterze, dla którego było to pierwsze zetknięcie z polskim basketem. - Można śmiało już powiedzieć, że A.J. się wkomponował w system grania trenera Taylora. To jest zawodnik, który lubi dzielić się piłką i lubi grać dla zespołu - kończy optymistycznie Chyliński.

Adam Hrycaniuk o zgrupowaniu kadry: Widać już progres

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×