Kevin Johnson: Decyzja nie była trudna
Kevin Johnson i Polfarmex Kutno przedłużyli kontrakt o kolejny sezon. - Wszystko przemawiało za tym, bym związał się z klubem raz jeszcze - mówi amerykański skrzydłowy.
Amerykanin dokonał świetnego wyboru, ale również klub dokonał podobnego. Spędzając na parkiecie przeciętnie 33 minuty, Amerykanin zakończył rozgrywki ze średnimi punktów i zbiórek na poziomie double-double: odpowiednio 12 oraz 10,3. Do tego uzyskał również 1,7 asysty i 1,3 bloku. Jak sam przyznaje, te osiągnięcia to również efekt niesamowitego wsparcia ze strony kibiców.
- Fani w Kutnie są wyjątkowi. To dla nich starasz się walczyć w każdym meczu na maksimum swoich możliwości. To oni powodują, że jesteś maksymalnie zaangażowany i zmotywowany. Ogółem więc wszystko - klub, organizacja, ludzi, fani, zawodnicy - przemawiało za tym, bym podpisał kontrakt z Polfarmexem raz jeszcze - tłumaczy koszykarz.- Porozumienie osiągnęliśmy bardzo szybko. Czułem, że nie tylko ja chciałem tego kontraktu, ale również klub. I obie strony były fair w stosunku do siebie w negocjacjach. Dlatego właśnie łatwo przedłużyliśmy umowę. Decyzja nie była trudna - dodaje 31-latek.
Johnson to pierwszy obcokrajowiec z poprzedniego sezonu, który przedłużył umowę z Polfarmexem. Klub prolongował również kontrakty pięciu polskim zawodnikom i liczy, że wkrótce zwiąże się ponownie z poprzednim liderem ekipy, Kwamainem Mitchellem. Drużyna spod szyldu 2015/2016 ma zagrać o play-off. Co na ten temat sądzi Amerykanin?
- Czy będzie większa presja? Nie sądzę. Myślę, że naszym celem będzie to samo, co było w zeszłym roku - dostać się do play-off. Choć tym razem sądzę, że będzie to głośno powiedziane. Jestem zdania jednak, że w przyszłym sezonie będzie nam zdecydowanie łatwiej ze względu na fakt, że sztab trenerski został ten sam, podobnie jak trzon zespołu - kończy Johnson.