Stelmet mistrzem Polski! Turów zdetronizowany!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Stelmet po raz czwarty wygrał w finale Tauron Basket Ligi z PGE Turowem Zgorzelec i został mistrzem Polski! Zielonogórzanie wrócili na tron po dwóch latach!

Drużyna Miodraga Rajkovicia miała solidne otwarcie finałowej serii. Zgorzelczanie w pierwszych dwóch spotkaniach wykorzystali atut własnego parkietu i objęli prowadzenie 2:0. Obrońcy tytułu sprawiali znacznie lepsze wrażenie niż Stelmet, który znalazł się w tarapatach.

Zielonogórzanie przyparci do muru zdołali się obronić. W Winnym Grodzie PGE Turów naciskał, ale nie potrafił zadać kolejnego ciosu, co się ostatecznie źle skończyło dla przygranicznego klubu. W dodatku gracze Rajkovicia zostali ostatnio przełamani. To ich zupełnie wytrąciło z równowagi. [ad=rectangle] Zespół Sasy Filipovskiego ewidentnie złapał wiatr w żagle. W ich szeregach nie zawodzili liderzy - Łukasz Koszarek i Quinton Hosley. Obaj znakomicie też wypadli w decydującym starciu. Polak zaliczył aż siedem strat, ale nie miały one takiego wydźwięku w obliczu wielu świetnych zagrań i trafień. Zresztą doświadczony rozgrywający otarł się o triple-double. Zabrakło mu tylko jednej zbiórki - zdobył 15 punktów, zebrał 9 piłek i rozdał aż 11 asyst.

Amerykanin miał niezbyt imponujący początek, ale kiedy się rozkręcił, to był nie do zatrzymania. Było tak nie tylko w tym spotkaniu, lecz ogólnie w całej serii. 31-letni skrzydłowy zagrał wyśmienicie i nie bez powodu został wybrany MVP finałów.

W ekipie ze Zgorzelca brakowało lepszej postawy Mardy'ego Collinsa. Co prawda Amerykanin - podobnie jak cały zespół - znakomicie wystartował, ale w czterech kolejnych starciach zdobył znacznie mniej punktów niż w dwóch pierwszych. Nie tylko on miał takie wahania. Wydawało się też, że w takiej serii byli już mistrzowie wykorzystają szerszą ławkę, lecz tak się nie stało.

W meczu numer 6 zielonogórzanie byli wyraźnie mocniejsi od swojego rywala. Ich przewaga systematycznie rosła i wynikała z mądrej i skutecznej gry zespołowej. PGE Turów miał podrygi, momentami świetnie grali Tony Taylor czy Michał Chyliński, czasami dawał o sobie znać Nemanja Jaramaz, ale chwilowe wzloty nie wystarczyły na przedłużenie rywalizacji.

Największym atutem Stelmetu w tej serii była defensywa. Zielonogórzanie zdołali skutecznie zatrzymać PGE Turów, który miał najlepszą ofensywę w lidze. To jednak było za mało. Zwłaszcza że ekipa z Winnego Grodu miała jeszcze inny atut - halę, która stała się ich twierdzą. W całym sezonie świeżo upieczeni mistrzowie Polski nie przegrali żadnego meczu na własnym parkiecie!

Zespół z Winnego Grodu wrócił po dwóch latach na tron, z którego rok temu został strącony właśnie przez PGE Turów.

Stelmet Zielona Góra - PGE Turów Zgorzelec 75:69 (17:16, 17:16, 27:21, 14:16)

Stelmet: Hosley 21, Koszarek 15, Cel 10, Robinson 10, Zamojski 8, Lalić 6, Hrycaniuk 3, Troutman 2, Chanas 0.

PGE Turów: Taylor 17, Chyliński 11, Collins 10, Jaramaz 9, Kulig 9, Wright 5, Czyż 3, Dylewicz 3, Natiażko 2, Moldoveanu 0.

Stan rywalizacji: 4-2 dla Stelmetu

#dziejesiewsporcie: Luiz i Silva poznali swoich sobowtórów

Źródło artykułu:
Kto powinien zostać MVP finałów?
Quinton Hosley
Łukasz Koszarek
Ktoś inny (napisz w komentarzu)
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (18)
avatar
wąż
10.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
hahahahahah W ostatni weekend w Łańcucie odbyły się XI Mistrzostwa Polski Klubów Kibica w koszykówce. Drużyna kibiców Turowa Zgorzelec po zaciętym finale uległa drużynie kibiców Kotwicy Kołobrz Czytaj całość
CuRl
10.06.2015
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
A tutaj ciekawy filmik, z ostatniego meczu finałowego w ZG.  
Michał W.
10.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wielkie, zasłużone brawa dla całego zespołu... chciałbym dzisiaj, choć przez jeden dzień być zielonogórzaninem i poczuć tę atmosferę :)))  
MZKSCS4life
10.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Muszę przyznać, że obstawiałem dość gładkie zwycięstwo Turowa, a tu takie zaskoczenie. Gratuluję Zielonej Górze!  
avatar
KB24
10.06.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Dzięki za cały sezon, było trochę jak na kolejce górskiej, ale zakończyło się happy endem. Wielkie emocje, wspaniali kibice, takie rzeczy trzeba po prostu przeżyć na żywo. Co do przyszłości, tr Czytaj całość