Rosa krok od brązu! Energa Czarni w tarapatach!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Rosa wygrała w pierwszym meczu o brązowy medal z Energą Czarnymi Słupsk i tylko jedna wygrana dzieli radomian od zajęcia trzeciego miejsca w Tauron Basket Lidze!

To był zacięty mecz. Nie brakowało ostrych, nieprzepisowych zagrań. Obie drużyny były gotowe rzucić się wręcz do gardeł, aby wygrać. Zresztą po jednej z akcji doszło do sporej przepychanki - Jerel Blassingame najpierw sfaulował Łukasza Majewskiego, a następnie został odepchnięty przez wyraźnie niezadowolonego Mike'a Taylora. Chwilę później na parkiet wkroczyli rezerwowi zawodnicy. Sędziowie byli jednak w tej sytuacji łaskawi. [ad=rectangle] Ta sytuacja nie wpłynęła bezpośrednio na wynik meczu. Rosa była tego dnia po prostu wyraźnie lepsza. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego zwyciężyli w trzech z czterech kwart i mieli w swoich szeregach znakomicie dysponowanego Johna Turka. Amerykanin w obecnych rozgrywkach był dość często krytykowany. Co prawda wykręcał niezłe liczby, ale przeważnie nie było u niego widać wielkiego zaangażowania.

W meczu o brąz Turek był nie do zatrzymania. 32-letni zawodnik trafił aż 11 z 15 rzutów z gry oraz trzy rzuty wolne, w efekcie uzbierał 25 punktów. Do tego dołożył jeszcze 8 zbiórek, więc niewiele mu zabrakło do double-double. W ekipie gości nie zawiedli pozostali Amerykanie - wspomniany wcześniej Taylor i Danny Gibson. Obaj zagrali solidnie i mieli spory udział w zwycięstwie.

Kluczem do wygranej okazały się szybkie kontrataki. Zawodnicy Donaldasa Kairysa popełnili sporo błędów, które kosztowały ich utratę punktów. W ogóle defensywa Energi Czarnych nie była zbyt szczelna, zwłaszcza w strefie podkoszowej. Ewidentnie brakowało lepszej postawy Polaków - wracający po kontuzji Karol Gruszecki nie rzucił na kolana, a Jarosław Mokros był nieskuteczny.

Zagraniczni koszykarze, czyli Callistus Eziukwu, J-Blass i Kyle Shiloh uzbierali we trójkę aż 47 punktów, ale to nie wystarczyło, aby pokonać we własnej hali Rosy. Słupszczanie znaleźli się zatem w poważnych tarapatach, bo walka o brąz toczy się do zaledwie dwóch wygranych spotkań. Energa Czarni stracili zatem przewagę parkietu i w dodatku mają nóż na gardle. Jeśli przegrają w niedzielę w Radomiu, to po brązowy medal sięgną zawodnicy Kamińskiego, którzy w fazie play-off prezentują się naprawdę solidnie.

Energa Czarni Słupsk - Rosa Radom 73:82 (14:21, 23:14, 21:25, 15:22)

Energa Czarni: Eziukwu 18, Blassingame 16, Shiloh 13, Nowakowski 6, Cesnauskis 5, Mokros 4, Pasalić 4, Borowski 4, Gruszecki 3.

Rosa: Turek 25, Gibson 16, Taylor 15, Sokołowski 9, Majewski 7, Witka 4, Szymkiewicz 2, Adams 2, Mirković 2, Zalewski 0, Jeszke 0.

Stan rywalizacji: 1-0 dla Rosy

Źródło artykułu:
Kto zdobędzie brązowy medal?
Energa Czarni
Rosa
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (10)
avatar
ECSfan
28.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żal mi kibiców a może już kiboli Czarnych. Sędziowie wnerwiali to prawda ale zawsze wnerwiają a w tym meczu myślę pomagali i jednej i drugiej stronie praktycznie tak samo. To jak się zaczynało Czytaj całość
avatar
highpeak
27.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czarni za ten doping dostaniecie w koko, zapraszamy :)  
Sebastian Prawy
27.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo! Go ROSA! W niedzielę zdobędziemy ten medal! Czarni swym zachowaniem nie zasługują nawet na play off. DNO!  
avatar
b90
27.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Rosa blisko brązu, tak jak mówiłem.  
avatar
ObserwatorPLK
27.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Rosa, zaskakująca ale zasłużona wygrana, brąz na wyciągnięcie ręki, w Radomiu wystarczy dopełnić formalności! Słupszczanie przeżyli dzisiaj wielką traumę i rozumiem ich rozczarowanie...!