Chris Wright pod wrażeniem atmosfery w Gryfii. "Kibice zgotowali piekło!" (wideo)

PGE Turów Zgorzelec pokonał dwukrotnie Energę Czarnych Słupsk w Hali Gryfia. Po zakończonej rywalizacji zawodnicy byli pod wrażeniem atmosfery, jaką stworzyli słupscy kibice.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Zachwycony atmosferą podczas meczów był szczególnie Chris Wright, który w przeszłości miał okazję grać nawet w najlepszej lidze świata. Amerykanin ma za sobą 32 mecze w lidze NBA w barwach Golden State Warriors i Milwaukee Bucks. Mimo wszystko Wright uważa, że to właśnie Słupsk był najtrudniejszym miejscem do gry w jego dotychczasowej karierze.

- To było coś niesamowitego. Jestem pod wielkim wrażeniem tego, co działo się w tych dwóch meczach. Nigdy nie grałem w podobnej atmosferze. Słupscy kibice byli rewelacyjni. Zgotowali piekło! - mówi nam wyraźnie zadowolony Wright.

Słupscy kibice świetnie wspierali swój zespół podczas tych dwóch spotkań półfinałowych. Apetyty fanów zostały rozbudzone po dwóch meczach w Zgorzelcu. Słupszczanie zrealizowali cel minimum, wywożąc jedno zwycięstwo. Kibice Energi Czarnych głęboko wierzyli w to, że ich pupile mogą zakończyć rywalizację na swoją korzyść już w Hali Gryfia. Rywalizacja co prawda się zakończyła, ale na korzyść PGE Turowa Zgorzelec.

- To była przyjemność grać w takich warunkach. Muszę przyznać, że ich doping niesie zarówno gospodarzy, ale także nas. Zawsze lepiej jest grać, gdy jest głośno na trybunach, a nie wtedy, kiedy jest cisza - dodaje zawodnik.

Filip Dylewicz: Na razie nie zamierzam kończyć kariery

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×