Donaldas Kairys: Presja jest po stronie PGE Turowa Zgorzelec
Bez żadnej presji do rywalizacji z PGE Turowem Zgorzelec przystąpią koszykarze Energi Czarnych Słupsk. - Ona jest po stronie mistrza Polski - mówi litewski szkoleniowiec.
Karol Wasiek
PGE Turów Zgorzelec i Energa Czarni Słupsk swoje ostatnie mecze w ćwierćfinale rozegrali 5 maja. Przerwa pomiędzy kolejną fazą to aż dziewięć dni! Co w takim czasie robili koszykarze z Pomorza?- W tej przerwie skupiliśmy się na tym, aby zawodnicy do rywalizacji z PGE Turowem Zgorzelec nie przystąpili zmęczeni. To bardzo ważne dla nas. Zależało nam na tym, aby gracze odpoczęli po trudnej serii ze Śląskiem Wrocław. Aczkolwiek mieliśmy też sporo czasu na to, aby rozpracować PGE Turów i dobrze się do tego rywala przygotować - podkreśla Donaldas Kairys, opiekun Energi Czarnych Słupsk.
Donaldas Kairys: My możemy, oni muszą
Jakie atuty w starciu z mistrzem Polski mają koszykarze Energi Czarnych? - To nie jest przypadek, że w ostatnim czasie gramy tak dobrze. Zasłużyliśmy na grę w strefie medalowej i jestem o tym przekonany. PGE Turów na pewno ma przewagę doświadczenia, ale my musimy zagrać z dużym zaangażowaniem, determinacją. Wówczas mamy sporą szansę na sukces - mówi litewski opiekun słupszczan.
Dla zespołu z Pomorza jest to powrót do strefy medalowej po kilku latach przerwy. Czy słupszczan stać na sprawienie sensacji? - Jest taki scenariusz - śmieje się Kairys, który po chwili dodaje: - Presja jest po stronie PGE Turowa. Oni bronią mistrzostwa. My możemy, oni muszą - komentuje.
PGE Turów - Energa: Kto lepszy? Przegląd kadr przed półfinałem