Łukasz Wiśniewski: Brak mi słów, ale nie dziwi mnie reakcja trenera
Koszykarze Śląska Wrocław nie będą miło wspominać dwóch pierwszych meczów w Słupsku. Wielkiego niezadowolenia po nich nie krył Łukasz Wiśniewski.
Michał Żurawski
Drużyna z Wrocławia jeszcze na kilka minut przed końcem drugiego spotkania prowadziła dwunastoma punktami, jednak nie potrafiła utrzymać koncentracji i dowieźć korzystnego rezultatu do samego końca. - Jestem bardzo rozczarowany po tym meczu. Jeżeli chce się coś osiągnąć w play-off, to takie mecze jak my rozgrywamy nie mogą się po prostu zdarzyć. Dwukrotnie prowadzimy w Słupsku i dwukrotnie nie potrafimy tego dowieźć do końca - mówił przygnębiony Łukasz Wiśniewski.
Po zakończeniu drugiego spotkania zawodnicy obydwu zespołów nie podziękowali sobie za walkę. Czy to jakaś sportowa złość? - W czwartkowym meczu czekaliśmy na Czarnych, ale oni nam również nie podziękowali. Byłem trochę zdziwiony, ale myślałem, że może tak to się odbywa w play-offach. Nie doszukiwałbym się w tym żadnego drugiego dna - zakończył Wiśniewski.
Emil Rajković: Jesteśmy głupkami! Następnym razem zabiję swoich zawodników!