"Drugi garnitur" Asseco nie podołał we Wrocławiu
Śląsk Wrocław bez większych problemów uporał się na własnym terenie z grającą w rezerwowym składzie ekipą Asseco Gdynia. Obie drużyny już wcześniej zapewniły sobie udział w fazie play-off.
Łukasz Żaguń
Do niedzielnej batalii ze Śląskiem gracze Asseco przystąpili bez A.J. Waltona, Ovidijusa Galdikasa, a na parkiecie ani na moment nie pojawił się też Przemysław Frasunkiewicz. Teoretycznie zatem gdynianie skazywani byli na pożarcie we Wrocławiu, ale pożreć się nie dali, mimo że przegrali z rywalem dość wyraźnie.
W fazie play-off wrocławianie zmierzą się z Energą Czarnymi Słupsk. Zdecydowanie trudniejsze wyzwanie czeka natomiast ekipę z Gdyni. Koszykarze Asseco będą musieli stawić czoła faworyzowanej ekipie Stelmetu Zielona Góra.
WKS Śląsk Wrocław - Asseco Gdynia 80:65 (17:18, 28:17, 23:14, 12:16)
Śląsk: Dłoniak 15, Wiśniewski 4, Radivojević 14, Trice 4, Mladenović 7, Ikovlev 6, Hyży 4, Kinnard 2, Gabiński 2, Kulon 2, Tomaszek, Sanny
Asseco: Matczak 14, Kowalczyk 10, Żołnierewicz 9, Paredes 8, Parzeński 8, Radosavljević 7, Szymański 6, Czerlonko 3, Grujić.