Milija Bogicević: To był fajny mecz dla kibiców

Nadspodziewanie łatwo Polski Cukier Toruń uporał się z nieobliczalnymi Jeziorowcami. Beniaminek wciąż ma realne szanse na awans do play-off.

Bartosz Półrolniczak 
Bartosz Półrolniczak 

Goście byli w Tarnobrzegu faworytem, ale takiej demolki nie spodziewał się chyba nikt. Polski Cukier Toruń jasno pokazał, że wciąż ma apetyt na awans do ósemki, a nie podłamała go nawet porażka z Energą Czarnymi. Kluczem do wygranej na Podkarpaciu była znakomita forma strzelecka niemal wszystkich graczy i szeroka rotacja, która na tle zmęczonych gospodarzy z każdą minutą stawała się coraz większym atutem. Kapitalnie w mecz wszedł LaMarshall Corbett, który już w pierwszej kwarcie zdobył aż 18 oczek i znów mógł cieszyć oczy kibiców z Tarnobrzega. Wygrana 123:81 sprawia, że Twarde Pierniki w dobrych humorach przystąpią do decydującej kolejki.

- Przede wszystkim, to bardzo nam zależało by to wygrać, bo w dalszym ciągu mamy realne szanse na awans do play-off. Troszkę już widać, że zespół Jeziora jest praktycznie po sezonie. Uważam, że zagraliśmy widowiskowo. 123 punkty w ataku, cóż można powiedzieć - to był fajny mecz dla kibiców - nie ukrywał trener beniaminka, Milija Bogicević.

Polski Cukier zagrał bardzo zespołowo, a tylko jeden zawodnik nie zapisał na swoim koncie żadnej zdobyczy punktowej - Adam Lisewski. Koszykarze Zbigniewa Pyszniaka walczyli ambitnie, ale sił starczyło im zaledwie na 10 minut. Mowa tu zwłaszcza o wysokich graczach, którzy nie dość, że nie mają zmienników, to po meczu w Kutnie byli mocno poobijani.

Bogicević tym razem wygrał w Tarnobrzegu Bogicević tym razem wygrał w Tarnobrzegu
- Mieliśmy problemy w pierwszej kwarcie. Rzucili nam zdecydowanie więcej niż zakładaliśmy, aż 31 punktów. Mieli w tym okresie znakomitą skuteczność za trzy punkty - przyznaje trener torunian.

Dla Jeziora Tarnobrzeg było to smutne pożegnanie z własną publicznością. Ostatni mecz koszykarze trenera Pyszniaka zagrają w Radomiu. Polski Cukier może jeszcze przedłużyć sezon, ale musi wygrać i liczyć na porażkę Trefla. Czy dobra gra w Tarnobrzegu wystarczy do pokonania Polfarmexu?

- Z dobrą obroną przyszedł też rzut. Rzuciliśmy 15 trójek ze skutecznością 58 procent. Myślę, że to absolutny rekord tego sezonu - zakończył Bogicević.

Marcin Nowakowski przypomniał się w Tarnobrzegu

-

Czy Twarde Pierniki zdołają awansować do play-off?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×