Kontrolowana wygrana mistrza Polski w Sopocie

PGE Turów Zgorzelec pokonał na wyjeździe Trefl Sopot 74:66 w jedynym poniedziałkowym meczu TBL. Mistrzowie Polski zrewanżowali się tym samym za porażkę z pierwszej rundy rozgrywek.

Jacek Konsek
Jacek Konsek

Wygrana obrońców tytułu nad walczącym o awans do play-off Treflem Sopot jest o tyle istotna, że goście znów musieli sobie radzić bez zawieszonego Mardy'ego Collinsa i kontuzjowanego Chrisa Wrighta. Co więcej, bardzo słaby występ zanotował inny z liderów Damian Kulig, który zdobył tylko trzy punkty (1/6 z gry) - najmniej w całym sezonie.

Zgorzelczanie prowadzili w Sopocie od początku do końca, a o końcowy triumfie zadecydowały... pierwsze minuty premierowej odsłony. Wówczas przyjezdni odskoczyli na 16:2 po celnych trójkach Filipa Dylewicza oraz Michała Chylińskiego. Obaj jak się później okazało byli najlepszymi strzelcami PGE Turowa. "Chylu" wywalczył 17 punktów, najwięcej od ponad 1,5 miesiąca, z kolei "Dylu", były gracz Trefla, dołożył 14 oczek. Aż pięciu graczy w rotacji trenera Rajkovicia zakończyło zawody z podwójną zdobyczą punktową.

Zgorzelczanie do przerwy pewnie prowadzili i imponowali ofensywą. Zdobyli 46 punktów, a ich skuteczność przekraczała 61 procent. Trafiał nie tylko Chyliński i Dylewicz, ale również podkoszowi - Kyryło Natiażko oraz Aleksander Czyż - obaj pięciokrotnie umieszczali piłkę w koszu Trefla.

Sopocianie obudzili się w trzeciej kwarcie. Przeszli odważniej do ataku i zaczęli odrabiać straty. Sygnał dał Bojan Popović, a chwilę potem nie do zatrzymania był Eimantas Bendzius, Litwin zdobył 16 punktów, podobnie jak Michał Michalak - obaj nie mieli jednak dostatecznego wsparcia od reszty kolegów. Przewaga PGE Turowa stopniała co prawda o kilka oczek, lecz nadal mecz był pod pełna kontrolą przyjezdnych.

W ekipie trenera Niedbalskiego zawiódł Paweł Leończyk, który w drugim kolejnym spotkaniu notuje bardzo słaby występ. Najpewniejszy do tej pory punkt trójmiejskiej ekipy wywalczył ledwo cztery punkty przy skuteczność 2/6 z gry. Spotkać z koszem nie umiał się też Sarunas Vasiliauskas - 0/5 z gry.

Dzięki wygranej PGE Turów wskoczył na 3. miejsce w ligowej tabeli, mają jeden mecz mniej niż reszta stawki. Trefl z kolei legitymuje się bilansem 13-16 i o awans do play-off walczyć będzie z dwoma beniaminkami - z Torunia i Kutna.

Trefl Sopot - PGE Turów Zgorzelec 66:74 (20:23, 14:23, 17:11, 15:17)

Trefl: Bendzius 16, Michalak 16, Lydeka 10, Kemp 8, Popovic 5, Leończyk 4, Dutkiewicz 3, Kulka 2, Stefański 1, Vasiliauskas 1, Dzierżak 0.

Turów: Chyliński 17, Dylewicz 14, Taylor 12, Natiażko 11, Czyż 10, Jaramaz 5, Kulig 3, Moldoveanu 2, Gospodarek 0.

Tauron Basket Liga 2014/2015

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 43 33 10 3328 2999 76
2 PGE Turów Zgorzelec 43 31 12 3790 3405 74
3 Czarni Słupsk 40 27 13 3110 3000 67
4 HydroTruck Radom 39 25 14 3031 2776 64
5 AZS Koszalin 33 22 11 2718 2478 55
6 WKS Śląsk Wrocław 33 21 12 2686 2538 54
7 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 34 17 17 2548 2586 51
8 Trefl Sopot 33 14 19 2671 2721 47
9 Arriva Polski Cukier Toruń 30 14 16 2428 2317 44
10 Polfarmex Kutno 30 13 17 2287 2364 43
11 MKS Dąbrowa Górnicza 30 10 20 2456 2585 40
12 Anwil Włocławek 30 10 20 2250 2440 40
13 King Szczecin 30 9 21 2389 2588 39
14 Polski Cukier Start Lublin 30 9 21 2300 2536 39
15 SKS Starogard Gdański 30 7 23 2441 2767 37
16 Siarka Tarnobrzeg 30 7 23 2394 2727 37

 

MVP meczu powinien zostać...

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×