Najłatwiejszy mecz Polskiego Cukru w sezonie
Polski Cukier Toruń urządził sobie prawdziwą strzelaninę w starciu z Jeziorem Tarnobrzeg. Ekipa z Grodu Kopernika rzuciła w tym spotkaniu aż 123 punkty!
- Uważam, że zagraliśmy świetne zawody. Jezioro, które boryka się z problemami kadrowymi, miało z nami spore kłopoty. Rywale nie umieli odpowiedzieć na naszą świetną grę. Każdy z naszych zawodników dał z siebie wszystko, co wpłynęło na to, że było to najłatwiejsze zwycięstwo w tym sezonie - cieszy się William Franklin, który zdobył siedem punktów, ale miał także siedem asyst i pięć zbiórek.
- Uważam, że kluczem do wygranej była dobra defensywa z naszej strony. A zawsze jest tak, że kiedy dobrze bronisz, to atak przychodzi sam - dodaje amerykański rozgrywający, który wciąż liczy na udział w play-offach. Jednak torunianie muszą liczyć na dwie porażki Trefla i sami zwyciężyć Polfarmex Kutno.
- Oczywiście, że wierzę w play-offy. Gdybym nie wierzył, to nie mógłbym uprawiać sportu. Będziemy robić wszystko, aby znaleźć się w najlepszej "ósemce" - zapewnia Franklin.