Polfarmex chce play-off, a Anwil wygrać dla trenera
Polfarmex Kutno nadal walczy o udział w play-off i by to osiągnąć, musi pokonać Anwil Włocławek. Rottweilery natomiast chcą wygrać dla trenera, który objął schedę po ostatnich zawirowaniach.
Zmieniła się też sytuacja obu drużyn. W styczniu wydawało się, że Anwil wraca na właściwe tory i będzie walczył o play-off. I walczyłby do dziś, gdyby nie decyzja Rady Nadzorczej o zwolnieniu wspomnianych zawodników i - de facto - poddaniu sezonu. Kryzys we Włocławku wykorzystały inne zespoły: Trefl Sopot, Polski Cukier Toruń i właśnie Polfarmex, który żeby wywalczyć miejsce w najlepszej ósemce, musi wygrać oba swoje mecze i liczyć na potknięcia rywali.
- Pamiętamy poprzedni pojedynek, ten przegrany we Włocławku, dlatego będzie w nas jeszcze większa mobilizacja rewanżu. Anwil jest teraz zupełnie inną drużyną, u nas również zaszło kilka zmian. Sobotni mecz to będzie zupełnie odrębna historia. Dla nas najważniejsze będzie dopisać po tym meczu dwa punkty do ligowej tabeli - mówi Marcin Malczyk, a trener Jarosław Krysiewicz dodaje - W sobotę gramy bardzo ważny mecz. Musimy się szybko zregenerować po ostatnim starciu z Jeziorem Tarnobrzeg i skoncentrować na tym spotkaniu.
Polfarmex ma więc konkretny cel na starcie z Anwilem, a Anwil? Włocławianie nie muszą już kompletnie nic, bo nic tak naprawdę nie zmieni tego, że sezon 2014/2015 przejdzie do historii jako ten najgorszy. Niemniej jednak, zawodnicy Marcina Woźniaka chcą zakończyć rozgrywki pozytywnie i wygrać dla swojego trenera.
- Trener cały czas zachęca nas do pracy i do tego, byśmy cieszyli się każdym meczem. W ostatnim meczu chcieliśmy wygrać właśnie dla niego i szkoda, że się nie udało (Anwil przegrał ze Śląskiem 82:89 - przyp. M.F.). Wiadomo, że o nic wielkiego już nie gramy, zostały jeszcze dwa mecze, ale postaramy się je wygrać, żeby optymistycznie zakończyć sezon i zachować twarz - twierdzi Deonta Vaughn.
Mecz Polfarmex Kutno - Anwil Włocławek odbędzie się w sobotę, 18 kwietnia, o godz. 17.30.
Marcin Woźniak: Powiedziałem zawodnikom, żeby grali na luzie