Lawrence Kinnard: Fajnie zagrać tutaj ponownie
- Dobrze jest być znowu we Włocławku i fajnie jest móc ponownie zagrać w Hali Mistrzów - mówi Lawrence Kinnard, były skrzydłowy Anwilu Włocławek, po wygranej swojego Śląska Wrocław w Hali Mistrzów.
Kinnard przebywał na parkiecie tylko przez 13 minut, ale grał bardzo efektywnie. Zdobył osiem punktów, trafiając m.in. dwie trójki, miał także pięć zbiórek.
- Zagraliśmy dobre spotkanie, ale też gospodarze prezentowali się skutecznie i zmusili nas do sporego wysiłku. To nie był łatwy mecz. W pierwszej połowie długo nie mogliśmy złapać swojego rytmu; ten złapaliśmy dopiero po zmianie stron. Potrzebowaliśmy innej jakości gry w i na szczęście udało nam się zagrać inaczej - stwierdził Amerykanin, a zapytany o przyczyny zmiany gry Śląska, odpowiedział - Przede wszystkim, byliśmy uważniejsi w obronie i przez to łatwiej nam się grało w ataku.
Śląsk wygrał po raz szósty z rzędu i wydaje się, że w play-off wejdzie mocno rozpędzony. W najbliższy weekend wrocławianie zagrają bardzo ważny mecz z AZS Koszalin.
- Jako zespół jesteśmy w dobrej formie, gramy skutecznie w ostatnim czasie i jestem dobrej myśli - zakończył Kinnard.
Marcin Woźniak: Powiedziałem zawodnikom, żeby grali na luzie