Pojedynek pod pełną kontrolą. Rosa lepsza od Asseco
Koszykarze Rosy w pełni zasłużenie pokonali w niedzielę w Gdyni miejscowy zespół Asseco. Tym samym radomianie zrehabilitowali się swoim kibicom za dwie porażki z rzędu.
Gdynianie w grze byli w zasadzie tylko przez pierwszych dziesięć minut spotkania. Z każdą kolejną minutą kontrolę nad pojedynkiem zaczęli przejmować jednak goście. Pod koniec trzeciej kwarty ich przewaga sięgnęła 19 punktów i już wtedy niemal jasne stało się to, że nic złego Rosie w tym meczu przydarzyć się już nie może.
W ostatniej kwarcie gospodarze próbowali jeszcze gonić rywala, ale było już na to stanowczo za późno. Koszykarze Rosy nie dali już rywalom zbliżyć się do siebie na tyle, by nadzieja kibiców w Gdyni jeszcze odżyła.
Nie da się ukryć, że w szeregach gospodarzy zawiódł w tym pojedynku A.J. Walton. Amerykanin zdobył co prawda 10 punktów i rozdał 6 asyst, ale popełnił też aż 9 strat! To stanowczo za dużo jak na zawodnika tej klasy.
Wśród gości natomiast z bardzo dobrej strony zaprezentował się Robert Witka, który punktował zarówno pod tablicami, jak i na dystansie. W każdym momencie przyjezdni mogli w tym spotkaniu na niego liczyć.
Asseco Gdynia - Rosa Radom 65:77 (17:18, 11:19, 17:24, 20:16)
Asseco: Frasunkiewicz 14, Walton 10, Szczotka 9, Radosavljević 9, Parzeński 8, Galdikas 7, Kowalczyk 5, Matczak 3, Żołnierewicz.
Rosa: Witka 18, Sokołowski 14, Gibson 12, Taylor 9, Turek 8, Adams 5, Zalewski 5, Majewski 4, Szymkiewicz 2.