Polski Cukier wygrał w Szczecinie i wciąż jest w grze o play-off!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zawodnicy Polskiego Cukru świetnie spisali się w drugiej połowie meczu z Wilkami Morskimi, w efekcie odnieśli cenne zwycięstwo. Cenne, bo torunianie nadal mają szanse na awans do fazy play-off.

Drużyna Miliji Bogicevicia jeszcze niedawno była w wysokiej dyspozycji, wygrała nawet cztery mecze z rzędu, ale kolejne dwa już przegrała i skomplikowała swoją sytuację w tabeli. Torunianie mieli zatem sporą motywację, aby sięgnąć po zwycięstwo. Gdyby Polski Cukier znowu uległ rywalowi, to praktycznie mógłby zapomnieć o grze w play-off. Goście zdołali jednak wygrać, dlatego też znajdują się tuż za plecami sopockiego Trefla.

Do przerwy lepiej prezentowali się gracze Mihaila Uvalina. King Wilki Morskie grały solidnie w ataku. Beniaminek był dość niestabilny, miewał wcale nie tak krótkie przestoje, ale utrzymywał korzystny rezultat. W pewnym momencie drugiej kwarty gospodarze prowadzili nawet siedmioma punktami i wydawało się, że są na dobrej drodze do wygranej. [ad=rectangle] Później jednak znacząco spadła skuteczność szczecinian. Znacząco poprawili się za to koszykarze Polskiego Cukru, którzy po przerwie zdołali się rozpędzić. W trzeciej kwarcie naprawdę świetnie i byli niezwykle groźni w strefie podkoszowej. Na dystansie torunianie również stanowili zagrożenie, ale ciężar zdobywania punktów znajdował się bliżej kosza.

Już na początku czwartej odsłony stało się jasne, że drugi z beniaminków nie wypuści korzystnego rezultatu z rąk. Przewaga zawodników Bogicevicia wzrosła bowiem do aż czternastu punktów i do samego końca utrzymała się na podobnym poziomie.

Nieoczekiwanie świetne spotkanie rozegrał Aleksander Perka. 27-letni zawodnik w tym sezonie nie był mocnym punktem swojej drużyny, lecz tym razem było inaczej, a szczecinianie nie potrafili go zatrzymać. Polak był niezwykle skuteczny i widoczny. Na parkiecie spędził niespełna 22 minuty i zdobył w tym czasie aż 22 punkty, trafiając 9 z 14 rzutów z gry. Do tego dołożył jeszcze 5 zbiórek.

Co istotne, nie zawiedli Amerykanie. LaMarshall Corbett i William Franklin (był niedaleko double-double, bo oprócz 13 punktów rozdał jeszcze aż 8 asyst) również grali na wysokim poziomie. Obaj dołożyli się do tego, że goście zdołali zapisać na swoje konto kolejny triumf.

W ekipie Wilków Morskich najlepiej wypadli Rodney Green i Uros Nikolić. Amerykanin zdobył 19 punktów, serbski center dołożył 17 "oczek", trafiając na naprawdę dobrej skuteczności (62,5 procent z gry i 100 procent na linii rzutów wolnych). Poniżej oczekiwań zagrali za to Paweł Kikowski i Marcin Flieger.

King Wilki Morskie Szczecin - Polski Cukier Toruń 73:86 (19:16, 23:21, 13:27, 18:22)

King Wilki Morskie: Green 19, Nikolić 17, Kikowski 11, Flieger 10, Kowalenko 8, Bojko 4, Marinković 4, Wright 0.

Polski Cukier: Perka 22, Corbett 16, Franklin 13, Denison 12, Zyskowski 9, Sulima 6, Jankowski 4, Nowakowski 2, Lisewski 2, Radwański 0, Comagić 0.

Źródło artykułu:
Kto powinien zostać MVP meczu?
Aleksander Perka
LaMarshall Corbett
William Franklin
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (25)
natan
31.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Znam je z autopsji, ale widze ze ty wolisz zagranicxny szrot niz naszych ziomkow aby nabierali pewnosci itd.. To takie "polaczkowate" a potem tylko gdaczenie ze nie mamy swoich dobrych trenerow Czytaj całość
kuszak
30.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i gdzie ten "kunszt" trenerski Uvalina :) ?  
natan
30.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Slowko jeszcze do zajadlych krytykow "trenera wuefisty"...do piet jak widac Uve mu nie siega,do tego tez juz dojrzeliscie? Czy jeszcze bladzicie w swoich blednych przekonaniach? Wystarczy jak j Czytaj całość
natan
30.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda kasy P.Kinga, co do "super trenerka"... a nie mowilem! Dopiero teraz reszta niedowiarkow oczy otworzyla?! W Szczec. Nigdy kosza nie bedzie jesli nie pogoni sie dziadkow lesnych i pseudo Czytaj całość
avatar
S-way
30.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A tak z innej beczki: co się liczy w przypadku równej ilości dużych punktów? Bezpośredni pojedynek? Jeśli tak to z toruńskiego punktu widzenia należy pokonać Sopot min. 16 punktami, bo jeśli ni Czytaj całość