Saso Filipovski: Chciałbym, aby Troutman został z nami

Chevon Troutman w piątek został zawieszony przez zielonogórski klub. Czy Amerykanin zostanie w Stelmecie Zielona Góra? - Chciałbym, aby Chevon nadal był z nami - przyznał Saso Filipovski.

Dawid Borek
Dawid Borek
Przypomnijmy, że 33-latek kilka dni temu prowadził samochód pod wpływem alkoholu i został złapany przez policję. W piątek Chevon Troutman został przesłuchany i postawiono mu dwa zarzuty. Tego samego dnia Amerykanin został zawieszony przez włodarzy Stelmetu Zielona Góra. Jak będzie wyglądała przyszłość podkoszowego? - Jako trener chciałbym, aby Chevon został z nami. On jednak popełnił błąd i teraz nie wszystko zależy od trenera, ale też od niego samego czy agenta. Zawodnik wytłumaczył się klubowi i teraz czekamy. Możemy go krytykować, ale jest ważna jedna rzecz: okienko transferowe jest zamknięte i nie mamy innej opcji. Możemy grać albo z Chevonem, albo bez niego. Wszystko jest jasne, jakie jest moje podejście do tego - przyznał Saso Filipovski.

W sobotnim meczu z Jeziorem Tarnobrzeg na pozycji numer cztery przez 10 minut zagrał Patryk Pełka. W obliczu zbliżających się play-off, Troutman bardzo przydałby się wicemistrzom Polski. Trener Biało-Zielonych zapewnia, że będzie przygotowany na każdą sytuację. - Rodzi się pytanie, czy w play-off możemy grać z Pełką na pozycji numer cztery, a gdy się pojawi jakaś kontuzja, to ten zawodnik będzie musiał być na parkiecie 25 minut albo i więcej. Koszykówka to jednak gra zespołowa i trzeba sobie radzić bez nieobecnych. Mamy wiele doświadczenia, jako trener też mogę przygotować inną taktykę, na przykład wystawić Hosleya na pozycję numer cztery. O tym jednak jeszcze nie myślę - dodał Słoweniec.




Czy Chevon Troutman powinien zostać w Stelmecie Zielona Góra?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×