Anwil pojechał do Słupska

Pomimo tego, że zawodnicy bojkotowali treningi w pierwszej części tygodnia i nie wiadomo było czy zespół pojedzie do Słupska, ostatecznie do meczu Energa Czarni - Anwil Włocławek dojdzie.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski
Przypomnijmy: po bardzo słabym meczu z Wikaną Start Lublin, włodarze Anwilu Włocławek nałożyli kary regulaminowe na koszykarzy oraz sztab trenerski zespołu Rottweilerów. Na reakcję nie trzeba było jednak długo czekać - zawodnicy zaprzestali treningów, nie godząc się na kary w momencie, w którym klub ma problemy z regularnym płaceniem pensji.
I choć trenerzy oraz sami gracze pojawiali się w Hali Mistrzów w zwyczajowych porach treningów, to jednak zajęcia nie miały absolutnie charakteru przygotowań do kolejnego meczu. Nieoficjalnie mówiło się nawet o tym, że drużyna nie wróci do treningów aż do momentu, w którym nie otrzyma zaległych pieniędzy, a w najgorszym scenariuszu - nie wystąpi w ligowym meczu z Energą Czarnymi Słupsk.

Ostatecznie jednak nie ma zagrożenia, że spotkanie ze słupszczanami się nie odbędzie. W piątek zespół Rottweilerów pojechał do Słupska na spotkanie 25. kolejki Tauron Basket Ligi, a dzień wcześniej, w czwartek, wznowił treningi koszykarskie.

Klub cały czas oczekuję na wpłynięcie pierwszej transzy z kwoty 550 tysięcy złotych zadeklarowanej jako wsparcie z magistratu miejskiego.


Anwil Włocławek: Słaby mecz, kary i zaległości

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×