Evan Ravenel: Żałuję, że opuszczam Starogard Gdański
Evan Ravenel tylko przez kilka miesięcy reprezentował barwy Polpharmy Starogard Gdański. Grę na Kociewiu pokrzyżowała mu kontuzja kolana.
Karol Wasiek
- Czuję się dobrze, ale lekarze mówią, że potrzebuję przerwy. Ja w pełni respektuję taką decyzję - mówi nam Evan Ravenel, który rozstał się z klubem z Kociewia.
Evan Ravenel był podporą Polpharmy
Amerykanin kontuzji kolana nabawił się przed spotkaniem z Treflem Sopot. Miał wrócić po miesiącu, ale do dnia dzisiejszego na parkiet już nie powrócił. Cała procedura rozwiązania umowy przebiegała w bardzo przyjaznej atmosferze. Zawodnik nie miał do klubu żadnych pretensji. - Muszę powiedzieć, że działacze klubu nie naciskali na mnie. Cały czas czułem ich pomoc i wsparcie. To bardzo ważne. Umawiali mnie na wizyty u różnych specjalistów, aby dokładnie mnie przebadać. Jestem bardzo wdzięczny - ocenia gracz.
- Wracam teraz do Stanów Zjednoczonych, gdzie będę kontynuował rehabilitację. Później wrócę do treningów. Będę się przygotowywał pod okiem mojego osobistego trenera. Chcę pokazać wszystkim, że stać mnie na jeszcze lepszą grę. Wierzę, że rehabilitacja przyniesie dobre skutki i będę mógł z powodzeniem grać w koszykówkę - kończy Ravenel.